Czego chcemy od pracodawcy?
Czego chcemy od pracodawcy?
Jakie są Wasze historie związane z pracą? Czym dla Was jest - pasją, przymusem, tylko metodą na zarobek? A czego oczekujecie od swoich szefów: wysokiej pensji, szacunku, sensownych zadań? Piszcie do nas. Za tydzień napiszemy jak pracownicy widzą szefów. A jaki jest Wasz szef? Mądry, sprawiedliwy, dobrze płaci?
Czekam na Wasze historie: [email protected], lub "Gazeta Lubuska", al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra
Agnieszka Stawiarska
68 324 88 51
[email protected]
"Mijał 9. rok mojej pracy w administracji państwowej. Od 8 do 16: spokój, sielanka, rano kawka, gazetka, czasem zabłąkany klient zajrzał do mojego gabinetu by zapytać, czy jego pomysł ma szansę na dofinansowanie z Unii Europejskiej. Takich było jednak niewielu. Z przydziałem zadań do wykonania też nie było najlepiej. Wkrótce przełożeni doszli do wniosku, że trzeba zlikwidować moje jednoosobowe stanowisko. Nie mogli mnie zwolnić, bo jestem mianowanym urzędnikiem Służby Cywilnej. Propozycji przejścia do innego wydziału nie przyjąłem. Nie chciałem tkwić dłużej w tym marazmie. Mojej decyzji nie zrozumiał nikt z rodziny i znajomych. Zostałem sam.
Jak skończyła się historia naszego Czytelnika?
Czytaj w sobotnio-niedzielnym wydaniu papierowym "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?