Wczoraj odbyła się rozprawa w głośnym procesie przeciwko kilkudziesięciu osobom, które wyłudziły kredyt w banku PKO BP. W sądowej sali nie pojawiła się główna organizatorka nielegalnego procederu 54-letnia Jolanta M.
- Oszukała tyle osób, a teraz boi się tu nawet przyjść! - denerwowała się wczoraj jedna z oskarżonych. - Zresztą nie przychodząc może dobrze zrobiła, bo ludzie są na nią wściekli. Jak mają teraz oddać pieniądze? Przecież większość to bezrobotni, a inni zarabiają niewiele. To wszystko zwykli ludzie. Nie zdawali sobie do końca sprawy z tego, co robią.
Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".