Wypadek autobusu pod Żarami. Kierowca zmarł, wielu rannych w szpitalu

UWAGA. O szczegółach wypadku przeczytacie w piątkowym wydaniu "Gazety Lubuskiej". Dowiecie się między innymi, co grozi sprawcy wypadku, w którym zginęli ludzie, oraz co spotkało sprawców największych i najbardziej bulwersujących wypadków w naszym regionie.

Do wypadku doszło około godziny 5.20. Autobus turystyczny, jadący w kierunku Wrocławia, na wysokości Rościc uderzył w tył ciężarówki z naczepą. Do straży pożarnej zadzwoniła pasażerka, ale było jeszcze ciemno i nie potrafiła podać dokładnego miejsca kraksy. - Szybko to ustaliliśmy i natychmiast wysłaliśmy swoje jednostki - poinformował Paweł Hryniewicz, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Żarach. - Do szpitala trafiło 20 osób, pasażerowie oraz czterech kierowców z ciężarówki i autokaru. Przełamana w pół ciężarówka leży na pasie. Droga w kierunku Wrocławia wciąż jest nieprzejezdna, ale ruch odbywa się płynnie. Policja kieruje jadących objazdami na węzły zjazdowe Przewóz - Żary i Żary - Królów.

Droga nr 18 jest od chwili wypadku zablokowana. Policja kieruje ruch na drogę krajową nr 12 (w kierunku do Żar), skąd można wrócić na osiemnastkę i kontynuować podróż. Utrudnienia mogą potrwać nawet kilka godzin, trzeba ściągnąć bowiem specjalistyczny sprzęt holowniczy.

Aktualizacja
Z tego, co udało się nam ustalić, autokar jadący z Niemiec w kierunku Wrocławia, wiozący pasażerów z województwa mazowieckiego (którzy wracali z pracy w Belgii) o godzinie 5.20 uderzył w stojącą na poboczu ciężarówkę z naczepą.
Pasażerowie i kierowcy zostali przewiezieni do żarskich szpitali. Po zbadaniu i opatrzeniu czekają na transport. Dostały ciepły posiłek i są pod opieką specjalistów. Najcięższych obrażeń doznał kierowca autokaru. Ranni z wypadku na autostradzie przebywają w dwóch szpitalach.
Na SOR w 105 szpitalu wojskowym w Żarach trafiło 6 osób. Jak poinformowała Ewa Jankowska, ordynator oddziału, wszystkie zostały opatrzone. Jedna jest w stanie ciężkim. To kierowca autokaru, który walczy o życie.
Na żagański oddział chirurgii 105 szpitala, karetki przetransportowały kolejne sześć osób. - To lekkie obrażenia kończyn i oparzenia - powiedział Ryszard Smyk, szef OPD. - Wszyscy otrzymali pomoc i dziś jeszcze po obserwacji będą mogły wyjść ze szpitala.
Szpital na Wyspie w Żarach przyjął siedmiu rannych. Trzy osoby będą musiały zostać na oddziale, pozostałe, po opatrzeniu ran i obserwacji, na której zostaną zatrzymane przez kilka godzin, mogą opuścić lecznicę.

Jak się dowiedzieliśmy o 10.35, kierowca, który był w najcięższym stanie i walczył o życie, niestety zmarł. Nie udało się go uratować - poinformowała nas nadkomisarz Kamila Zgolak -Suszka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Żarach.

Godz. 14.45 - droga nadal jest zablokowana. Sprowadzony został specjalistyczny sprzęt, który ma pomóc w przywróceniu ruchu.

Nieruchomości z Twojego regionu