W środę, około 12.30, na drodze krajowej nr 24 koło między Chełmskiem i Chełmickiem w gminie Przytoczna, karetka pogotowia ze skwierzyńskiego szpitala roztrzaskała się w rowie. Prawdopodobnie wpadła w poślizg jadąc na sygnale do wypadku, do którego doszło wcześniej w Przytocznej. Przełamała barierki, stoczyła się ze skarpy i kilka razy koziołkowała na poboczu.
Kierowca sanitarki wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Badanie alkotestem wykazało, że był trzeźwy. Jadąca z nim ratowniczka medyczna doznała obrażeń. Inna karetka przewiozła ją do szpitala w Skwierzynie.
Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają policjanci ze Skwierzyny. - Ratowniczka ma ogólne potłuczenia i rany cięte na głowie, które trzeba zaszyć. Karetka i jej wyposażenie medyczne uległy całkowitemu zniszczeniu. Musimy znaleźć około 150 tysięcy złotych na zakup nowego pojazdu i sprzętu - mówi Marzena Kucharska, dyrektor skwierzyńskiego szpitala.
Dziś to już kolejny wypadek na tym odcinku drogi. Około 7.40 wpadł tam w poślizg osobowy nissan, kierowany przez 52-letnią mieszkankę Skwierzyny. Samochód dachował na poboczu, zaś kierującą nim kobietę przewieziono do szpitala, o czym informowaliśmy już na naszym portalu.