W sobotę, 9 maja po godz. 16.00, na drodze S3 pomiędzy Zieloną Górą Sulechowem zderzyły się trzy auta. Kierowca mitsubishi uderzył w volkswagena jettę i wpadł na forda. Cztery osoby zostały ranne, w tym dwoje dzieci.
Mitsubishi jechało w kierunku Zielonej Góry. W pewnej chwili jego kierowca zjechał na przeciwległy pas ruchu i tam uderzył w bok volkswagena jetty. - Leciał prosto na mnie. Dobrze, że zdążyłem odbić w prawo. Gdybym tego nie zrobił, to zderzylibyśmy się czołowo - opowiadał kierowca jetty.
Mitsubishi odbiło się od jetty i wpadło na jadącego z naprzeciwka forda. Ford po zderzeniu wypadł z drogi i spadł z nasypu.
Na miejsce przyjechały ekipy karetek pogotowia, przyleciał również śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Cztery osoby zostały ranne. To kierowca i pasażerka mitsubishi oraz dwoje dzieci z forda. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala.
Droga została zablokowana. Dla aut osobowych wyznaczono objazd przez stary most w Cigacicach.
Zobacz też: Tragiczny wypadek na S3 pod Zieloną Górą. Jedna osoba zginęła