[galeria_glowna]
Ale zacznijmy od początku. - Tiry tędy pędza jak szalone. Dowiedziałem się, że jeden z nich przebił barierki wiaduktu i wisi nad autostradą - opowiada pan Stanisław z Czernej. Dodał, że jak przyjechał to zobaczył rozwaloną barierę na poboczu, ale tuż za samą autostradą. Auto skosiło kilkanaście metrów zabezpieczenia i stoczyło się z nasypu.
Natychmiast wkroczyli do akcji strażacy, żagańscy zawodowcy i ochotnicy z Iłowej. - Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia. Pomogliśmy w organizacji ruchu - powiedział rzecznik żagańskiej komendy straży Waldemar Kasperowicz.
Kierowca pochodzi z powiatu nowosolskiego. - Jechałem w kierunku Iłowej. Nagle inna ciężarówka wyjechała przede mną na jezdnię - pokazuje podporządkowaną ulicę wyjazdową z autostrady ze znakiem "stopu". - Zdążyłem zauważyć, jak wygląda pojazd, który odjechał z miejsca wypadku - powiedział kierowca.
Policjanci poszukiwali zbiega ponad godzinę. Zdążył dojechać do znajdującej się za miastem miejscowości Borowe. - To obywatel Litwy. Nie był pijany - wyjaśniła rzeczniczka policji Sylwia Woroniec.
Tymczasem za wydobycie ciężarówki zabrali się pracownicy z pomocy drogowej. - W tym przypadku musimy użyć dwóch dźwigów - ocenił właściciel żagańskiej firmy pan Eugeniusz. Wypadek ocenił na dość poważny, jakich wiele jest na autostradzie. - Wyjeżdżamy średnio raz na dwa miesiące. Tym razem wyjątkowo obyło się bez wielkich problemów - podsumował naczelnik strażaków ochotników z Iłowej Tadeusz Kmiecik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?