W niedzielny wieczór mogło dojść do tragedii... Strażacy, policjanci oraz medycy zostali wezwani do Baranowic, niewielkiej miejscowości sąsiadującej z Lipkami Wielkimi. Służby na miejscu zastały niepokojący widok: samochód leżał w rowie, miał doszczętnie roztrzaskany przód. Maska samochodu wystrzeliła do góry, auto nie miało zderzaka ani reflektorów.
Kierowca jechał na podwójnym gazie
Szybko okazało się, co było przyczyną wypadku, dlaczego kierowca samochodu wypadł z drogi i zakończył swą jazdę w rowie.
- Kierujący i pasażer byli pod wpływem alkoholu - poinformowali na swojej stronie na Facebooku strażacy z OSP KSRG Lipki Wielkie.
Na szczęście mężczyznom nic się nie stało, żaden z podróżujących autem nie doznał poważnych obrażeń.
Nieodpowiedzialny kierowca oraz jego pasażer tłumaczyć się teraz będą policji. Na miejscu poza mundurowymi pojawiły się cztery zastępy strażaków (z Gorzowa, Starego Polichna oraz Lipek Wielkich) oraz zespół ratownictwa medycznego.
Droga jest przejezdna, w miejscu zdarzenia nie ma utrudnień.
PRZECZYTAJ TEŻ:
WIDEO: Policjanci z Sulęcina uderzyli w handlarzy narkotyków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?