Czytaj też: Są pieniądze na szerokopasmowy internet- Mężczyzna jest operowany w szpitalu wojewódzkim przy ul. Dekerta - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w policji. Informację potwierdziliśmy na oddziale intensywnej terapii szpitala przy ul. Dekerta. - Pacjent jest w tej chwili operowany. Nic więcej na razie powiedzieć nie możemy - powiedział nam jeden z lekarzy.
Jak informuje policja, wypadkowi uległ zakładowy elektryk. - 30-letni mężczyzna naprawiał bramę wjazdową, w której zepsuł się silnik - informuje Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Ciężki, elektryczny silnik spadł mężczyźnie na głowę. 30-latek z ciężkimi urazami głowy trafił do szpitala.
O sprawie powiadomiono też Państwową Inspekcję Pracy. - Byliśmy na miejscu. Faktycznie, doszło do ciężkiego wypadku, ale jeszcze jest za wszcześnie, żeby mówić o jego przyczynach - tłumaczy Ireneusz Pawlik, z Państwowej Inspekcji Pracy w Gorzowie. Ze wstępnych ustaleń inspektorów wynika jednak, że przyczyną mogły być niewłaściwe metody pracy. 30-latem mógł nie przewidzieć, że odkręcony silnik może zagrażać bezpieczeństwu. - We stępnych ustaleń wynika też, że ubiór pracownika był prawidłowy - dodaje I. Pawlik.
Próbowaliśmy się skontaktować z firmą TPV, niestety, pod wskazanym w sekretariacie numerem nikt nie odbiera telefonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?