Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypis ze szpitala. Ale dokąd?

Janczo Todorow
Drzwi były zamknięte na klucz. Gdy ratownik zadzwonił do córki mężczyzny oświadczyła, że nie może przyjąć ojca.
Drzwi były zamknięte na klucz. Gdy ratownik zadzwonił do córki mężczyzny oświadczyła, że nie może przyjąć ojca. sx.hu
Gdy wyleczonego pana Kazimierza karetka odwiozła do domu ratownicy zastali zamknięte drzwi. Dla szpitali to niemal codzienność. - Co się dzieje z tymi ludźmi - zastanawiają się lekarze.

Pan Kazimierz z Iłowej powinien opuścić oddział neurologii. Tylko dokąd? Nikt z bliskich go nie chciał. Iłowianin trafił na oddział neurologii 105. Szpitala Wojskowego w ostatnich dniach października. Jego stan znacznie się poprawił i po dwóch tygodniach został wypisany. Karetka zawiozła go pod wskazany adres, gdzie mieszkała jego partnerka. Drzwi były zamknięte na klucz. Gdy ratownik zadzwonił do córki mężczyzny oświadczyła, że nie może przyjąć ojca. Nie pomogła interwencja policji. Pacjent wrócił na oddział.
- Co mamy z tym człowiekiem zrobić? - rozkładała bezradnie ręce Elżbieta Barcz, pielęgniarka oddziałowa neurologii.

Po interwencji "GL" udało się pacjenta umieścić w domu pomocy społecznej. Przywieziono go do lecznicy z rozpoznaniem udaru, lekarzom udało się uratować jego życie. Mógł zostać wypisany, ale... Nadal pozostawał na szpitalnym łóżku. Administracja lecznicy kontaktowała się z ośrodkiem pomocy społecznej w Żarach oraz w Zbrosławicach na Śląsku, gdzie ostatnio pacjent był zameldowany. Okazało się, że w tej miejscowości nie ma ani rodziny, ani mieszkania. A żarski ośrodek pomocy stwierdził, że pacjent... nie jest jego klientem i jedynie co może zrobić to zadzwonić do ośrodka pomocy na Śląsku.

Więcej o sprawie przeczytasz w piątek, 27 grudnia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska