- Wszędzie głośno o kryzysie gospodarczym. Czy marszałek nadzoruje sytuację w lubuskiej gospodarce?
- Traktujemy zjawisko bardzo poważnie. Uruchomiliśmy zbiór danych w oparciu, o które staramy się kontrolować sytuację. Zbieramy informacje o rynku pracy, planowanych zwolnieniach, liczbie osób na zasiłku. Na podstawie rozmów z przedsiębiorcami sondujemy sytuację lubuskich firm, jeśli chodzi o opcje walutowe. Nasz skarbnik zbiera informacje o wpływach z podatku CIT I PIT. Na razie sytuacja nie jest dramatyczna.
- Jak wykorzystujecie te dane?
- Poddajemy szczegółowej analizie. Wpływy z podatków, sprzedaż nieruchomości, wszystko to ma znaczenie dla wpływów do budżetu województwa i na jego wykonanie. Musimy wiedzieć czy i kiedy elastycznie zareagować zmieniając budżet.
- W ten sposób pilnuje pan swojego ogródka. Ale co z naszymi firmami?
- To, o czym mówiłem do tej pory to było tzw. zabezpieczanie tyłów. Ale są też aktywne formy ograniczania kryzysu. Chodzi przede wszystkim o przyspieszenie wydawania pieniędzy unijnych. Podpisujemy umowy z przedsiębiorcami, uprościliśmy i skróciliśmy procedury, wprowadziliśmy możliwość wypłacania zaliczek na poczet pieniędzy z Unii.
- A takie konferencje jak ta?
- Ważne jest upowszechnianie informacji. Każde takie typu spotkanie ma wartość.
- Dziękuję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?