Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok sądu: Nauczycielka jest niewinna

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Nauczycielce ta sprawa zniszczyła życie
Nauczycielce ta sprawa zniszczyła życie Dorota Nyk
- Nauczycielka jest niewinna - zawyrokował sędzia Rafał Miara w sprawie Ewy Dorocińskiej, nauczycielki polskiego z Gimnazjum nr 5 oskarżonej o znęcanie się nad uczniem. Poszło o czapkę, której nie pozwalała mu nosić w szkole i w końcu zerwała mu ją z głowy.

Głośna sprawa znanej głogowskiej nauczycielki wreszcie się zakończyła. Wyrok jest nieprawomocny. Nauczycielka została uniewinniona od zarzutu uporczywego znęcania się nad uczniem.

- W tej sprawie nie sposób mówić o znęcaniu i celowym gnębieniu - powiedział uzasadniając wyrok sędzia Rafał Miara. - Sprawa ta jest efektem emocji dwóch stron i czasami rzeczywiście nieodpowiedniego zachowania ucznia. Ogniskiem zapalnym była czapka. Jak zeznał kolega poszkodowanego chłopca, na widok innych nauczycieli on ją ściągał, a na widok tej nauczycielki - nie. Brak jego reakcji był przejawem zwykłego lekceważenia nauczycielki, a nie ADHD. Nauczyciela można lubić lub nie, można różnie o nim myśleć i mówić o nim różnie w towarzystwie znajomych. Jednak w szkole nauczyciel powinien być szanowany, a uczeń powinien wypełniać jego polecenia. Niezdejmowanie czapki było przejawem uporu i lekceważenia wobec nauczyciela.

Skargę do prokuratury na nauczycielkę w czerwcu zeszłego roku zgłosiła mama chłopca. Jak twierdziła, nauczycielka Ewa Dorocińska wyjątkowo złośliwie uwzięła się na jej syna dotkniętego ADHD. Ciągle zwracała mu na przerwach uwagę, by nie chodził po szkole w czapce.

Kiedy spotkała się z jego dość agresywną reakcją, nie dawała za wygraną. Obie strony tak się zacietrzewiły, że w końcu nauczycielka zerwała chłopakowi czapkę z głowy, dochodziło do słownych utarczek. W jednej z nich nauczycielka wykrzyczała, że chłopak pochodzi z patologicznej rodziny i że skończy w poprawczaku. Z kolei chłopak wyzwał ją od najgorszych - sprawa miała swój finał w sądzie dla nieletnich, gdzie chłopak został ukarany za obrazę nauczyciela.

W październiku prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko nauczycielce. Zarzucił jej, że znęcała się fizycznie i psychicznie nad uczniem: czepiała się go bez powodu, obrzucała obelgami, krytykowała i groziła, łapała go za ramię.

Nauczycielka polskiego Ewa Dorocińska powiedziała nam, że jest zadowolona z wyroku, odetchnęła, ale i tak załamało się całkowicie jej życie zawodowe, jest na rencie rehabilitacyjnej.

- To oskarżenie zniszczyło mi zdrowie, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Całe moje życie w jednej sekundzie runęło w gruzach. Mimo to, gdyby cofnąć czas, postąpiłabym tak samo, nie potrafię się odwracać plecami do pewnych zachowań. Teraz szkoda mi tego chłopca, bo on pójdzie do średniej szkoły z przeświadczeniem, że można bezkarnie zrobić komuś krzywdę.

Matka chłopca powiedziała nam, że dzięki tej sprawie jej syn się uspokoił i wyciszył. Ma bardzo silne ADHD i bierze leki, łatwo go wyprowadzić z równowagi - o czym nauczycielka początkowo nie wiedziała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska