Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysadziły mieszkanie w wieżowcu w Zielonej Górze. Nie staną przed sądem. Trafią do zamkniętego zakładu psychiatrycznego

Piotr Jędzura
W środę, 3 lipca, 2019 r. 53-letnia Monika i 77-letnia Danuta P. odkręciły gaz w kuchence w kuchni swojego mieszkania na drugim piętrze wieżowca przy ul. Wyszyńskiego i uciekły. Doszło do eksplozji. Akcja ratunkowa po wybuchu gazu trwała wiele godzin. To cud, że nikt nie zginął.
W środę, 3 lipca, 2019 r. 53-letnia Monika i 77-letnia Danuta P. odkręciły gaz w kuchence w kuchni swojego mieszkania na drugim piętrze wieżowca przy ul. Wyszyńskiego i uciekły. Doszło do eksplozji. Akcja ratunkowa po wybuchu gazu trwała wiele godzin. To cud, że nikt nie zginął. poscigi.pl
Zielonogórska prokuratura zakończyła czynności procesowe w sprawie wybuchu gazu w mieszkaniu bloku przy ul. Wyszyńskiego. Matka i córka nie staną przed sądem ze względu na swoją niepoczytalność. Obie tafią do zamknięto zakładu psychiatrycznego.

Kobiety były niepoczytalne

Danuta P. i jej córka Monika. P. usłyszały zarzuty umyślnego sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz dla mienia w wielkich rozmiarach. Obie zostały aresztowane. Z uwagi na podejrzenia co do stanu zdrowia psychicznego w chwili popełnienia przestępstw, obie na wniosek prokuratora zostały poddane badaniom psychiatryczno-psychologicznym w warunkach zamkniętego zakładu.

Biegli na podstawie badania obu podejrzanych stwierdzili, że w chwili popełnienia przestępstwa były one niepoczytalne. Tym samym miały zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Dodatkowo biegli uznali, że w związku ze stwierdzoną u obu podejrzanych chorobą istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że w przyszłości dopuszczą się popełnienia podobnego czynu.

Prokurator jeszcze w tym tygodniu wystąpi do sądu w Zielonej Górze o umorzenie postępowania karnego wobec obu kobiet z uwagi na stwierdzony u nich stan niepoczytalności. Prokurator wystąpi również o leczenie obu kobiet w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

ZOBACZ TEŻ

Cud, że nikt nie zginął

W środę, 3 lipca, 2019 r. 53-letnia Monika i 77-letnia Danuta P. odkręciły gaz w kuchence w kuchni swojego mieszkania na drugim piętrze wieżowca przy ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze i uciekły. Doszło do eksplozji. Akcja ratunkowa po wybuchu gazu trwała wiele godzin. To cud, że nikt nie zginął. Cztery osoby trafiły do szpitala. Jedna z zawałem, jedna z atakiem paniki i dwie z zatruciem dymem. Dziesięć osób zostało uspokojonych na miejscu akcji przez ratowników medycznych i lekarzy.

Od razu ruszyły poszukiwania niebezpiecznych kobiet. Danuta i Monika P. zostały zatrzymane, 5 lipca, przed godz. 18.00. Ukrywały się w prowizorycznym szałasie w lesie koło ogródków działkowych na Jędrzychowie.

ZOBACZ TEŻ

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska