Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka porażka Chrobrego Głogów. Szczypiorniści z Głogowa zagrożeni

Sebastian Górski
W pierwszym starciu górą byli głogowianie. Niestety, w meczach rewanżowych im ewidentnie nie idzie.
W pierwszym starciu górą byli głogowianie. Niestety, w meczach rewanżowych im ewidentnie nie idzie. SPR Chrobry Głogów
W tym roku szczypiornistom Chrobrego Głogów wyraźnie nie idzie. Nierówna forma sprawiła, że na cztery kolejki przed końcem podopieczni Krzysztofa Przybylskiego mogą czuć się niepewnie.

Początek sobotniego spotkania w Mielcu nie zapowiadał wysokiej porażki przyjezdnych. Obie ekipy zaczęły ostrożnie, grając bardzo uważnie w obronie i cierpliwie w ataku. Efektem był długo utrzymujący się remis. Na pierwsze dwubramkowe prowadzenie gospodarze wyszli w 20 minucie. 120 sekund później przewaga wynosiła już cztery oczka, a o czas poprosił trener Krzysztof Przybylski. - Graliśmy zbyt mało agresywnie w obronie. Wiedzieliśmy, że Stal nie będzie łatwym rywalem, ale moi zawodnicy sprawiali wrażenie jakby zbyt pewnych wygranej. Kompletnie nie radziliśmy sobie z kołowym gospodarzy, który nie dość że celnie trafiał, to jeszcze wykluczał naszych zawodników na dwuminutowe kary - tłumaczył szkoleniowiec. Poskutkowało tylko na chwilę, bo do przerwy na tablicy świetlnej widniała trzybramkowa przewaga miejscowych.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Na linii sześciu metrów nadal brylował Krzysztofik, który w całym meczu zdobył 7 bramek i zyskał łącznie 8 minut kar rywali. Trzeba też przyznać, że cały zespół gospodarzy grał dobrze i skutecznie, a ich przewaga systematycznie wzrastała. W 50 minucie w mieleckiej hali zaczęło się święto, bo słabo dysponowany ostatnio zespół Stali prowadził z Chrobrym 23:17 i nic nie mogło odebrać mu dwóch punktów. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 30:22 i awansowali na piąte miejsce w tabeli. - Mam pretensje o kilka sytuacji stuprocentowych, bo to one odbierały nam animuszu w grze. Nad tym musimy pracować, bo w kluczowych momentach nie potrafiliśmy zdobywać bramek. Przyznam szczerze, że liczyłem na zdecydowanie lepszy wynik, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Przed nami bardzo ciężkie mecze, w których o punkty będzie bardzo ciężko, a my ich bardzo potrzebujemy - mówi K. Przybylski.

Podczas gdy w Mielcu nastroje zdecydowanie się poprawiły, to w Głogowie zrobiło się niebezpiecznie. Słaba gra podopiecznych trenera Przybylskiego sprawiła, że wzrosło zagrożenie o ligowy byt. Dolna część tabeli mocno się spłaszczyła, a przed naszym zespołem niezwykle ciężkie pojedynki. Odpowiednio z Górnikiem Zabrze, Wisłą Płock i Vive Targi Kielce. Wszystko wskazuje na to, że szanse na punkty są, ale tylko w ostatnim meczu rundy zasadniczej, w którym głogowianie podejmować będą Wybrzeże Gdańsk. Może się jednak okazać, że zamiast walczyć w fazie Play Off głogowianom przyjdzie walczyć o utrzymanie. Przewaga nad dziewiątym Zagłębiem Lubin wynosi zaledwie dwa oczka.

PGE Stal Mielec - Chrobry Głogów 30:22 (15:12)

Stal: Nikolić, Lipka - Gliński 9, Krzysztofik 7, Chodara 5, Wilk 4, Szpera 3, Basiak 1, Krieger 1, Gudz, Janyst, Obiała, Sobut.

Chrobry: Stachera, Kapela - Babicz 7, Światek 4, Bednarek 2, Biegaj 2, Kubała 2, Tylutki 2, Kandora 1, Mochocki 1, Witkowski 1, Bąk, Gujski, Kaczmarek, Płócienniczak.

Sędziowali: Cezary Figarski oraz Dariusz Żak (obaj Radom).

Widzów: 1 600.

Zobacz też: Pogoda na najbliższe 15 dni dla Głogowa

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska