Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystartowała ekstraklasa koszykarzy. Stelmet Enea BC Zielona Góra straszne się męczył, ale ostatecznie pokonali MKS Dąbrowa Górnicza

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
W inauguracyjnym meczu sezonu 2018/2019 koszykarze Stelmetu Enei BC pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 87:81.Punkty dla zielonogórzan: Sokołowski 21, Savović 20, Starks 10, Hrycaniuk i Zamojski po 6 oraz: Sakić 7. Matczak 6, DeVoe 3, Koszarek 0; najwięcej dla MKS-u: Łukasiak i Melvin po 19, Davis 14. Zaczęliśmy nowy sezon. Już wspominaliśmy w związku z grą w lidze VTB, która praktycznie walczy w weekendy PLK ustawiła nam mecze w zdecydowanej większości w środku tygodnia,  a kilka zagramy awansem. I właśnie inauguracyjne z MKS-em to spotkanie aż z 30 kolejki zaplanowane na 30 kwietnia. Liga rusza podczas weekendu, tak więc naszej ekipie i dąbrowianom przyszło zainaugurować nowy sezon.Klub kibica powitał rozgrywki sektorówką z napisem ,,W tym sezonie tylko krew, pot i żadnych łez”. Jak do tego hasła dostosowali się nasi koszykarze? W pierwszej kwarcie zupełnie nie i kibice byli bliscy tych łez patrząc na to co wyrabiali gospodarze. Rywale bezkarnie dziurawili nasz kosz. Byliśmy bezradni w obronie, słabiutcy w ataku. Jedynym, który odgryzał się rywalom był Michał Sokołowski. Powiedzmy sobie szczerze, że utrata w pierwszej kwarcie 32 punktów z ligowym średniakiem, MKS-em była wręcz kompromitująca. Nie takiego otwarcia oczekiwaliśmy!W drugiej kwarcie było lepiej, ale tylko trochę. Rywale ciągle kontrolowali to spotkanie. Poprawiliśmy nieco obronę, zaczęliśmy być bardziej zdecydowani w ataku i w 17 min, po trójce Filipa Matczaka przegrywaliśmy tylko 35:39. Nie potrafiliśmy jednak pójść za ciosem. Kilka niefrasobliwych zagrań przed przerwą i MKS znów odskoczył na odległość dziesięciu punktów. Pierwsza połowa to wielkie rozczarowania tak wynikiem jak i grą naszych.W trzeciej kwarcie, jeśli się poprawiało, to tylko momentami. Nikt nie potrafił zatrzymać Szymona Łukasiaka, który w poprzednich klubie Slam Stali Ostrów Wlkp. był zaledwie zmiennikiem. W Zielonej Górze robił co chciał pod koszami. Nasza fatalna dyspozycja była czymś niezrozumiałym. Przed czwartą kwartą MKS wygrywał różnicą dziewięciu punktów.Wszyscy mimo wszystko liczyli, że ostatnie 10 minut wynagrodzi im beznadzieję pierwszych 30. Tak było. Wreszcie agresywniej broniliśmy i zaczęliśmy trafiać. W 33 min po rzucie Borisa Savovicia przegrywaliśmy ale już tylko 74:76. W 36 min po osobistych Savovicia po raz pierwszy w tym meczu prowadziliśmy 78:76. Od tego momentu przeważaliśmy i na szczęście wygraliśmy ten mecz. W sumie cieszyć się możemy tylko ze zwycięstwa, bo ze stylu w jakim je odnieśliśmy już absolutnie nie.Zobacz również: Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra przed sezonem 2018/19POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:Koniec sezonu dla Patryka Dudka! Falubaz znów osłabiony
W inauguracyjnym meczu sezonu 2018/2019 koszykarze Stelmetu Enei BC pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 87:81.Punkty dla zielonogórzan: Sokołowski 21, Savović 20, Starks 10, Hrycaniuk i Zamojski po 6 oraz: Sakić 7. Matczak 6, DeVoe 3, Koszarek 0; najwięcej dla MKS-u: Łukasiak i Melvin po 19, Davis 14. Zaczęliśmy nowy sezon. Już wspominaliśmy w związku z grą w lidze VTB, która praktycznie walczy w weekendy PLK ustawiła nam mecze w zdecydowanej większości w środku tygodnia, a kilka zagramy awansem. I właśnie inauguracyjne z MKS-em to spotkanie aż z 30 kolejki zaplanowane na 30 kwietnia. Liga rusza podczas weekendu, tak więc naszej ekipie i dąbrowianom przyszło zainaugurować nowy sezon.Klub kibica powitał rozgrywki sektorówką z napisem ,,W tym sezonie tylko krew, pot i żadnych łez”. Jak do tego hasła dostosowali się nasi koszykarze? W pierwszej kwarcie zupełnie nie i kibice byli bliscy tych łez patrząc na to co wyrabiali gospodarze. Rywale bezkarnie dziurawili nasz kosz. Byliśmy bezradni w obronie, słabiutcy w ataku. Jedynym, który odgryzał się rywalom był Michał Sokołowski. Powiedzmy sobie szczerze, że utrata w pierwszej kwarcie 32 punktów z ligowym średniakiem, MKS-em była wręcz kompromitująca. Nie takiego otwarcia oczekiwaliśmy!W drugiej kwarcie było lepiej, ale tylko trochę. Rywale ciągle kontrolowali to spotkanie. Poprawiliśmy nieco obronę, zaczęliśmy być bardziej zdecydowani w ataku i w 17 min, po trójce Filipa Matczaka przegrywaliśmy tylko 35:39. Nie potrafiliśmy jednak pójść za ciosem. Kilka niefrasobliwych zagrań przed przerwą i MKS znów odskoczył na odległość dziesięciu punktów. Pierwsza połowa to wielkie rozczarowania tak wynikiem jak i grą naszych.W trzeciej kwarcie, jeśli się poprawiało, to tylko momentami. Nikt nie potrafił zatrzymać Szymona Łukasiaka, który w poprzednich klubie Slam Stali Ostrów Wlkp. był zaledwie zmiennikiem. W Zielonej Górze robił co chciał pod koszami. Nasza fatalna dyspozycja była czymś niezrozumiałym. Przed czwartą kwartą MKS wygrywał różnicą dziewięciu punktów.Wszyscy mimo wszystko liczyli, że ostatnie 10 minut wynagrodzi im beznadzieję pierwszych 30. Tak było. Wreszcie agresywniej broniliśmy i zaczęliśmy trafiać. W 33 min po rzucie Borisa Savovicia przegrywaliśmy ale już tylko 74:76. W 36 min po osobistych Savovicia po raz pierwszy w tym meczu prowadziliśmy 78:76. Od tego momentu przeważaliśmy i na szczęście wygraliśmy ten mecz. W sumie cieszyć się możemy tylko ze zwycięstwa, bo ze stylu w jakim je odnieśliśmy już absolutnie nie.Zobacz również: Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra przed sezonem 2018/19POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:Koniec sezonu dla Patryka Dudka! Falubaz znów osłabiony Mariusz Kapała / GL
W inauguracyjnym meczu sezonu 2018/2019 koszykarze Stelmetu Enei BC pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 87:81.

W inauguracyjnym meczu sezonu 2018/2019 koszykarze Stelmetu Enei BC pokonali MKS Dąbrowa Górnicza 87:81.

Punkty dla zielonogórzan: Sokołowski 21, Savović 20, Starks 10, Hrycaniuk i Zamojski po 6 oraz: Sakić 7. Matczak 6, DeVoe 3, Koszrek 0; najiwęcej dla MKS-u: Łukasiak i Melvin po 19, Davis 14.

Zaczęliśmy nowy sezon. Już wspominaliśmy w związku z grą w lidze VTB, która praktycznie walczy w weekendy PLK ustawiła nam mecze w zdecydowanej większości w środku tygodnia, a kilka zagramy awansem. I właśnie inauguracyjne z MKS-em to spotknie aż z 30 kolejki zaplanowane na 30 kwietnia. Liga rusza podczas weekendu, tak więc naszej ekipie i dąbrowianom przyszło zainaugurować nowy sezon.

Klub kibica powitał rozgrywki sektorówką z napisem ,,W tym sezonie tylko krew, pot i żadnych łez”. Jak do tego hasła dostosowali się nasi koszykarze? W pierwszej kwarcie zupełnie nie i kibice byli bliscy tych łez patrząc na to co wyrabiali gospodarze. Rywale bezkarnie dziurawili nasz kosz. Byliśmy bezradni w obronie, słabiutcy w ataku. Jedynym, który odgryzał się rywalom był Michał Sokołowski. Powiedzmy sobie szczerze, że utrata w pierwszej kwarcie 32 punktów z ligowym średniakiem, MKS-em była wręcz kompromitująca. Nie takiego otwarcia oczekiwaliśmy!

W drugiej kwarcie było lepiej, ale tylko trochę. Rywale ciagle kontrolowali to spotkanie. Poprawiliśmy nieco obronę, zaczęliśmy być bardziej zdecydowani w ataku i w 17 min, po trójce Filipa Matczaka przegrywaliśmy tylko 35:39. Nie potrafiliśmy jednak pójść za ciosem. Kilka niefrasobliwych zagrań przed przerwą i MKS znów odskoczył na odległość dziesięciu punktów. Pierwsza połowa to wielkie rozczarowania tak wynikiem jak i grą naszych.

W trzeciej kwarcie, jeśli się poprawiało, to tylko momentami. Nikt nie potrafił zatrzymać Szymona Łukasiaka, który w poprzednich klubie Slam Stali Ostrów Wlkp. był zaledwie zmiennikiem. W Zielonej Górze robił co chciał pod koszami. Nasza fatalna dyspozycja była czymś niezrozumiałym. Przed czwartą kwartą MKS wygrywał różnicą dziewięciu punktów.

Wszyscy mimo wszystko liczyli, że ostatnie 10 minut wynagrodzi im beznadzieję pierwszych 30. Tak było. Wreszcie agresywniej broniliśmy i zaczęliśmy trafiać. W 33 min po rzucie Borisa Savovicia przegrywaliśmy ale już tylko 74:76. W 36 min po osobistych Savovicia po raz pierwszy w tym meczu prowadziliśmy 78:76. Od tego momentu przeważaliśmy i na szczęście wygraliśmy ten mecz. W sumie cieszyć się możemy tylko ze zwycięstwa, bo ze stylu w jakim je odnieśliśmy już absolutnie nie.

Zobacz również: Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra przed sezonem 2018/19

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

Koniec sezonu dla Patryka Dudka! Falubaz znów osłabiony

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska