Jakie było Winobranie, które trwało dziewięć dni? Każdego dnia na oku miało nas i naszych gości stu mundurowych. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie innych jednostek policji: Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji oraz kilku komend powiatowych: w Nowej Soli, Świebodzinie, Krośnie Odrzańskim, Międzyrzeczu, Wschowie, Żarach i Żaganiu.
Winobranie okiem policji, szpitala, mieszkańców
Zdaniem policji święto Zielonej Góry przebiegło normalne. To znaczy, że pod względem liczby interwencji nie różniło się ono od poprzednich. Statystycznie wyglądało to tak: Policjanci interweniowali ponad 300 razy. Chodziło przede wszystkim o zakłócenie porządku, picie alkoholu w miejscach do tego nieprzeznaczonych, a także niewłaściwe parkowanie samochodów.
Policjanci ujawnili 726 wykroczeń, sporządzili 453 mandatów karnych, skierowali 37 wniosków o ukaranie do sądu, zatrzymali na gorącym uczynku pięciu sprawców przestępstw, zatrzymali 13 poszukiwanych, w tym listem gończym, osób, zatrzymano 18 nietrzeźwych, wylegitymowano blisko tysiąc osób, skontrolowano 223 samochody.
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu Uniwersyteckim w czasie Winobrania udzielił pomocy 35 osobom. Najwięcej interwencji dotyczyło niepożądanych skutków nadużycia alkoholu, ale byli też poszkodowani w bójkach i korzystający z różnych urządzeń służących zabawie.
Co zmienić za rok na Winobraniu?
Organizatorzy analizują teraz przebieg, wsłuchują się w głosy mieszkańców i ich gości, by wyciągnąć wnioski, które zostaną uwzględnione podczas przyszłorocznego Winobrania.
- Jak dla mnie za mało było akcentów winiarskich. Fajnie byłoby umieścić więcej elementów dekoracyjnych, poświęconych winnicom. Jakoś słabo winiarze zaistnieli też w korowodzie, a przecież to jest korowód winobraniowy – mówi Krystyna Muralska – Sobczak. A jej córka Ewelina dodaje: - Zabrakło stoisk z winogronami. Poza tym powinniśmy w przyszłości rozbudować miasteczko winiarskie, tak żeby było miejsce na degustacje win. Nie bardzo było gdzie usiąść.
Zdzisław Strach z Centrum Biznesu przyznaje, że rozważane są różne scenariusze co do miasteczka winiarskiego. Możliwe jest jego poszerzenie aż do pomnika Bachusa, zorganizowanie magazynu - chłodni dla winiarzy, by mogli w niej trzymać butelki.
Organizatorzy myślą też o większym terenie przeznaczonym dla handlarzy starociami. Bo jak się okazje, ulica Kupiecka i parking przy ul. Ciesielskiej, to za mało. A po pandemii koronawirusa swoje zbiory chce wystawiać coraz więcej kolekcjonerów.
Korowód winobraniowy - więcej winiarzy
Po dwóch latach przerwy zielonogórzanie bardzo oczekiwali korowodu. Oceniają go pozytywnie. Co się podobało? Wymieniają m.in. zespół śpiewający przy Winnym Wzgórzu, prowadzących, zwłaszcza dowcipy dyrektora Lubuskiego Teatru się spodobały. Plusem był także ustawione przy trasie trybuny dla publiczności. No i to, że zaraz po zakończeniu korowodu na trasę wjechały śmieciarki i wszystko było dokładnie sprzątane.
- Winobranie było udane, ale w przyszłym roku zadbałabym bardziej o ostatnią niedzielę świętowania. Jakoś tak smutnawo było, mało się działo, jarmark się popołudniu już zwijał. Może to przez pogodę? – zastanawia się Jolanta Gulańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?