Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywalczyli sobie drugą ligę!

(zico)
Ten zespół wywalczył awans. W górnym rzędzie od lewej Paweł Ciesielski, Michał Chudzik, Krystian Naramski, Jędrzej Toś, Mirosław Zgrzebnicki, Jacek Nowak, u dołu Jędrzej Kowalski, Mariusz Zgrzebnicki, Jakub Adamski, Bartosz Sanocki.
Ten zespół wywalczył awans. W górnym rzędzie od lewej Paweł Ciesielski, Michał Chudzik, Krystian Naramski, Jędrzej Toś, Mirosław Zgrzebnicki, Jacek Nowak, u dołu Jędrzej Kowalski, Mariusz Zgrzebnicki, Jakub Adamski, Bartosz Sanocki. Krzysztof Zawicki
Choć nie byli faworytami rozgrywek, spisali nadspodziewanie dobrze. Wschowsko-Sławskie Towarzystwo Koszykówki w przyszłym sezonie zagra w drugiej lidze. Odwiedziliśmy chłopaków i zapytaliśmy o nastroje po awansie.

Wschowianie dzięki zwycięstwu w swej grupie wystąpili w turnieju barażowym w Tychach, którego stawką była promocja do wyższej ligi. Za przeciwników mieli miejscowy Sport, K.K. Wałbrzych i Politechnikę Częstochowa.

W pierwszym pojedynku gracze ze Wschowy pewnie pokonali wałbrzyszan 80:71. Drugi mecz był już znacznie trudniejszy. Tyszanie szybko osiągnęli przewagę i wysoko wygrali 83:65. Jednak dzięki pierwszemu zwycięstwu z Wałbrzychem koszykarze WSTK nadal zachowali szanse na awans, ale musieli pokonać Politechnikę. Emocje były do samego końca. Ostatecznie wschowianie minimalnie wygrali 63:62 i mogli już świętować sukces.

- To jest dla nas naprawdę wielkie wydarzenie - mówi szczęśliwy prezes klubu Mirosław Zgrzebnicki. - Przecież poprzednia Pogoń Wschowa była ligowym zespołem, ale to upadło. Wschowska koszykówka jednak nie dała się pokonać. W 2008 zawiązało się nowe stowarzyszenie WSTK. - Uważałem wówczas, że we Wschowie nie może zaginąć męski kosz - wspomina prezes. - Nie za bardzo jednak mogliśmy tego dokonać własnymi siłami, dlatego nawiązaliśmy współpracę ze Sławskim Klubem Koszykówki.

Teraz klub zrzesza ok. 70 zawodników w pięciu grupach wiekowych, od seniorów po młodzików. - Pracujemy nad naszą młodzieżą i mam nadzieję, że w przyszłości większość w zespole stanowić będą nasi wychowankowie - dodaje Zgrzebnicki. - Jednym z zawodników WSKT jest głogowianin Paweł Jaworski, który jednocześnie prowadzi drużynę juniorów.

Jak to zwykle bywa największym problemem w małych klubach są pieniądze. - W tym sezonie mieliśmy do dyspozycji 58 tysięcy złotych - informuje prezes. - W przyszłym sezonie będzie potrzeba znacznie więcej. Do związku trzeba wpłacić 200 tysięcy zabezpieczenia, a na prowadzenie klubu powinno być 160 tysięcy. Jesteśmy typowymi amatorami, którzy potrzebują opłacić wyjazdy, sędziów czy siłownię - opowiada Zgrzebnicki.
W związku z awansem inaczej wyglądać będą treningi. Do tej pory w tygodniu było ich dwa, teraz będą cztery. Działacze mają także inny kłopot. Zgodnie z podziałem terytorialnym Wschowa miałaby trafić do grupy północnej. Taniej byłoby grać w południowej. - Większość zespołów w tej grupie to Śląsk i Opolszczyzna - zauważa prezes. - Mamy autostradę, którą szybciej i krócej możemy jeździć. Wystąpiliśmy już do związku o zmianę.

A co o awansie i przyszłym koniecznym dalszym finansowaniu sądzą władze Wschowy? -Na pewno jest to wielki sukces - twierdzi burmistrz Wschowy Krzysztof Grabka. - Jestem w kontakcie z prezesem Zgrzebnickim i znam jego potrzeby. Ale na pewno gminy nie stać na wydanie dodatkowych 200 tysięcy złotych na koszykówkę. Jest to wspólny klub i dlatego jeszcze w tym tygodniu dojdzie do spotkania z władzami powiatu i Sławy. Mam nadzieje, że uda się wypracować dobry program finansowania, ale przypuszczam, że tylu pieniędzy z samorządów nie da się uzyskać. Wspólnie poszukamy sponsorów.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska