Prace prowadzone na Winnym Wzgórzu postanowiliśmy ocenić razem z Sebastianem Cieleckim, działaczem stowarzyszenia My Zielonogórzanie, który na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim. Jednym z miejsc, które zwróciło naszą uwagę, był podjazd od strony galerii Focus Mall.
- Nawet dla mnie mogłoby być tutaj stromo – mówi S. Cielecki. – Choć bez problemu poruszam się po trudniejszych miejscach. A tutaj jest taki skos, że już w jego połowie zabrakłoby mi tchu. Zjeżdżając można jeszcze pobalansować, znaleźć równowagę. Tutaj jest zdecydowanie za stromo, jeśli chodzi o osoby z niepełnosprawnością. I brakuje poręczy, a te są bardzo dużym ułatwieniem. W trakcie wjazdu można się na nich oprzeć i odpocząć. Jednak, co chyba jeszcze ważniejsze – w tym miejscu brakuje tzw. postojów. Zazwyczaj podjazdy dla osób z niepełnosprawnością wyglądają tak, że jest kilka metrów pod górkę, a potem poziom na odpoczynek. Według przepisów pochylnia powinna przede wszystkim umożliwić osobie niepełnosprawnej dostęp do wszelkich obiektów użyteczności publicznej, bez nadmiernego wysiłku. I bez konieczności wnoszenia wózka przez inne osoby. Tutaj, na Wzgórzu Winnym, ktoś wózek musiałby pchać. Koniecznie.
Według przepisów, cytowanych przez pana Sebastiana, na 9 metrów podjazdu musi być odpoczynek dla osoby niepełnosprawnej o długości 140 centymetrów. Okazuje się, że stromy podjazd, który zwrócił naszą uwagę, jest jednak przeznaczony dla rowerzystów, z dopuszczeniem matek z dziećmi w wózku. Nie zaś dla osób z niepełnosprawnością. Dla tych, jak dawniej podjazd będzie m.in. od strony Placu Lazarowicza.
- To krzywdzące, że osoby z niepełnosprawnością muszą nadkładać drogi, by dostać się na wzgórze od strony placu – mówi S. Cielecki. - Ktoś, kto wysiada na przystanku autobusowym w okolicy palmiarni, będzie musiał nadkładać sporo drogi do tego podjazdu. A przecież powinno być tak samo dla wszystkich. Zrobiono podjazd dla matek z dziećmi, powinno się też pamiętać o osobach z niepełnosprawnością. W mojej ocenie jest to "powielanie" błędów, które były przed rewitalizacją. Teraz upiększa się jedynie teren za grube miliony. Jeśli miasto chce się rozwijać, to powinno brać pod uwagę wszystkich.
O kwestię problematycznego zjazdu, ale i barierek, o które wnioskował m.in. również i Ruch Miejski, spytaliśmy w magistracie.
- Zjazd od strony galerii Focus zostanie wyprofilowany, by nie był tak gwałtowny – zapewnia nas Paweł Urbański, dyrektor departamentu inwestycji i zarządzania drogami w zielonogórskim urzędzie. – Jednak trzeba pamiętać, że jest on przeznaczony głównie dla rowerzystów. Będą mogły z niego skorzystać też np. matki z wózkami.
P. Urbański informuje, że wjazd dla osób z niepełnosprawnością nadal będzie od placu Lazarowicza, od Zarugiewicza, ul. Piaskowej, Ceglanej. Podjazd od strony Focusa ma zbyt duży spadek, by mogły z niego korzystać osoby z niepełnosprawnością.
Co z poręczami przy schodach, prowadzących na Wzgórze?
Miasto się od nich nie odżegnuje. Jeśli nie uda się ich zrobić w ramach tego projektu, to jest szansa na ich późniejszy montaż.
- Wprowadzanie takich zmian, to sporo poprawek w dokumentacji, w opisie przedmiotu zamówienia – wymienia P. Urbański. - To generuje kolejne koszty, przedłuża się termin realizacji inwestycji. A w konsekwencji słyszymy, że przedłużamy, bo prezydent chce otworzyć na wybory. Rozumiem argumentację mieszkańców, (że barierki są potrzebne - dop. red.) jednak trzeba to wypośrodkować. Za chwilę przyjdzie ktoś, kto na co dzień z balustrad nie korzysta i skrytykuje, że całe Winne Wzgórze jest zastawione barierkami. Jeśli tutaj też wprowadzimy mnóstwo elementów, to pytanie, jak ten teren będzie wyglądał?
W środę problematyczny podjazd od strony galerii handlowej został... zerwany. Szansa na to, że jego wygląd jeszcze się zmieni.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?