Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzięli pieniądze za psy wydali je na drzewka

(bat)
Podatki od psów w tym roku zostają w spółdzielniach mieszkaniowych i zakładzie komunalnym. W zamian podmioty te mają sprzątać osiedla z psich odchodów. Tymczasem część kwot przeznaczono np. na nasadzenia, a na trawnikach nadal jest bałagan. Wysokość podatku od psów ustala miasto, bo jest to podatek lokalny.. Musimy go pobierać mówi rzecznik zarządu miasta Tomasz Burchardt. Zwykle do budżetu wpływa ponad 100 tys. zł z tego tytułu, w ubiegłym roku było to 129 tys. zł.
Prowizja na sprzątanie

Pieniądze do końca marca każdego roku zbierają administratorzy budynków, czyli spółdzielnie i zakład komunalny. Dotychczas całość kwot przekazywały miastu. W tym roku jednak radni uchwalili, że 90 proc. pieniędzy zostanie w spółdzielniach, a miasto weźmie jedynie 10 proc. podatków. Prawnie rozwiązano to w ten sposób, że uchwalono 90-procentową prowizję dla poborców opłat. Pieniądze te mają dostać dozorcy, którzy za to posprzątają nieczystości po psach. Mam nadzieję, że rozwiąże to problem zanieczyszczonych trawników mówił prezydent Zygmunt Listowski.
Po uchwaleniu nowych przepisów do redakcji dzwoniło wiele osób. W końcu coś się dzieje w tej sprawie mówili. To niby błahy problem, ale denerwuje nas wszystkich.

Może na fundusz remontowy...

Sprzątanie miało zacząć się od początku roku, a przynajmniej od zebrania podatków. Minął prawie miesiąc od ostatecznego terminu podatkowego, a sprzątających na trawnikach nie widać. Zapytaliśmy prezesów spółdzielni mieszkaniowych, na co wydali zebrane pieniądze:
- Zebraliśmy ponad 20 tys. zł, z tego w kasie spółdzielni pozostała większość pieniędzy mówi prezes Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Henryk Skrzypczak. Przeznaczymy je na nasadzenia, uzupełnienie trawy na trawnikach, a także na sprzątanie.
W ZSM środki zostaną podzielone między poszczególne osiedla. Ich kierownicy mają przygotować zarządowi konkretne propozycje ich wykorzystania.
Zarząd os. Zastalowskiego podjął już uchwałę w sprawie przeznaczenia zebranych podatków. Pójdą na nasadzenia mówi wiceprezes Maria Czarnecka.
Prezes spółdzielni Zacisze Grzegorz Gratkowski dodaje: To śmiesznie małe pieniądze. Dodatkowe środki przeznaczamy na fundusz remontowy, te pewnie też dołączymy do tej puli.
Lokatorzy os. Zastalowskiego zapłacili w tym roku 2,6 tys. zł podatku.
- Jeśli pieniądze pójdą na inne cele niż sprzątanie, oznaczać to będzie złamanie umowy z miastem twierdzi T. Burchardt.

Nie muszą, ale będą

Jedynie dyrektor zakładu komunalnego Wojciech Janka zapowiada, że przekaże pieniądze sprzątającym. Nasze domy sprzątają cztery firmy mówi dyrektor. Zgodnie z ustawą z 1996 roku mają oczyszczać teren tylko chodników. Zleciliśmy im jednak posprzątanie dodatkowych terenów i chcemy o te rejony rozszerzyć umowy z wykonawcami. Już na stałe. Trwają rozmowy w tej sprawie.
Pieniądze z podatków od psów mniej niż 10 tys. zł zostaną przeznaczone dla przedsiębiorstw jako wynagrodzenie za dodatkowe zajęcia.
Dyrektor W. Janka uważa, że problem psich nieczystości zasobów komunalnych prawie jednak nie dotyczy. Mamy zwartą zabudowę i niewiele placów oraz chodników. Chodniki sprzątane są codziennie, więc sprawa jest rozwiązana. To na osiedlach jest wiele trawników.
A właśnie trawniki i część jezdni to praktycznie ziemia niczyja. Do 1995 roku sprzątać je mieli administratorzy budynków, od wejścia nowej ustawy już nie muszą. Gdyby natomiast miasto zajęło się wszystkimi terenami zielonymi, musiałoby zapłacić mnóstwo pieniędzy mówi dyrektor zakładu komunalnego. Problem psich odchodów mogą rozwiązać tylko sami właściciele psów, sprzątając po pupilach.

Grunt to torebka

W 1997 roku Rada Miasta uchwaliła tzw. uchwałę śmieciową. W dokumencie mowa jest m.in. o obowiązkach właścicieli zwierząt, którzy według lokalnego prawa powinni po nich sprzątać. Zakład komunalny swego czasu rozdawał mieszkańcom specjalne torebki na psie odchody. Zaprzestaliśmy tego, bo torby były wykorzystywane do innych celów mówi W. Janka.
Kioski nie handlują już sprzętami do sprzątania po zwierzętach. Nikt ich nie kupował mówi kioskarka z centrum miasta Pamiętam, że sprzedałam tylko kilka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska