Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

X Dni Twierdzy już za nami (wideo, zdjęcia)

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
Inscenizacja bitwy o miasto w 1945 roku
Inscenizacja bitwy o miasto w 1945 roku fot. Jakub Pikulik
Na zniszczonej w czasie II wojny światowej starówce w Kostrzynie nad Odrą już po raz 10. odbyły się Dni Twierdzy. Rozpoczęły się w piątek i potrwały do niedzieli.

[galeria_glowna]

Impreza rozpoczęła się w piątek. Praktycznie cały dzień trwała tradycyjna już konferencja historyczna. Oficjalne otwarcie Dni Twierdzy nastąpiło jednak w sobotę. Przebrani w stroje z minionych epok uczniowie kostrzyńskich szkół, mieszkańcy, samorządowy i goście zgromadzili się na Placu Wojska Polskiego w centrum miasta. Stamtąd, w asyście policji, orkiestry i członków Kostrzyńskiej Gwardii Strzeleckiej przebranych w mundury V Pułku Księstwa Warszawskiego przemaszerowali ulicami miasta aż za teren dawnego przejścia granicznego.

Następnie barwny pochód przeszedł przez odrestaurowaną i otwartą dla turystów Bramę Berlińską. Moment był historyczny, bo Brama Berlińska została otwarta dla ruchu turystycznego pierwszy raz po zakończeniu II wojny światowej.

Dni Twierdzy rozpoczęły się na dobre. Znów ożyło stare miasto. Pomiędzy ruinami dawnych kamienic rozstawiono scenę, była muzyka, każdy mógł też zobaczyć z bliska, jak wyglądali żołnierze i wojownicy z różnych epok.

Turystom udostępniono do zwiedzania bastiony Filip i Król. W tym pierwszym zorganizowano wystawę, na której można było zapoznać się z historią miasta i okolic. Wystawione były też zdjęcia zabytków architektury militarnej, ulokowanych w okolicy Kostrzyna. Ciekawostką była armata, która dawniej stała na nieistniejącym już pomniku przy cmentarzu żołnierzy radzieckich na bastionie Król.

Również w sobotę odbyła się inscenizacja walk o stare miasto w 1945 roku. Kilka minut po jej rozpoczęciu doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Załadowana ładunkiem wybuchowym armata wypaliła w twarz obsługującego ją mężczyzny. Poszkodowany trafił do szpitala, ma złamany nos, palec prawej ręki i roztrzaskaną brodę. Po tym incydencie inscenizację wznowiono. Były wybuchy i bardzo głośna strzelanina. - Wygląda to bardzo autentycznie. Mundury, broń, sprzęt - wszystko tak, jak w 1945 roku - mówił Andrzej Kolasiński, który obserwował inscenizację ze swoim synkiem Patrykiem.

Wieczór to występy artystyczne, muzyka i spora dawka dobrego humoru.

Niedziela upłynęła pod znakiem średniowiecza. Można było podpatrzeć dawne, często już zapomniane rzemiosła, swoimi umiejętnościami popisywali się dawni wojowie, a niewiasty prezentowały ówczesną modę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska