Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Yuma wraca na ekranie kina

Redakcja
Dominika Urbańska z synami Maksymilianem i Jakubem oraz Adam Czubała biorą od reżysera Piotra Mularuka autografy na plakacie filmu ,,Yuma''
Dominika Urbańska z synami Maksymilianem i Jakubem oraz Adam Czubała biorą od reżysera Piotra Mularuka autografy na plakacie filmu ,,Yuma'' Mariusz Kapała
Po niemal 20 latach znów o tzw. jumie zrobiło się głośno. A to za sprawą czwartkowej prapremiery filmu Piotra Mularuka "Yuma". Choć Krosno w nim zagrało Brzegi, to lubuskim miastom przecież nieobca…

Dziś o tej niechlubnej historii mówi się niewiele. Albo wcale. Ba, nie ma zbyt wielu chętnych na kupno kosmetyków, gdy po okazyjnej cenie oferują nam je na parkingu przed marketami młodzi mężczyźni. No i zdarza się to coraz rzadziej… Ale tuż po upadku PRL-u mieliśmy do takich okazji inny stosunek.

- Wstyd się do tego przyznać, ale sam kupiłem od moich uczniów spodnie Lewisa. Byłem młody, bez kasy. Chciałem lepiej wyglądać, bo przecież ,,jak cię widzą, tak cię piszą'' - wspomina nauczyciel z Zielonej Góry. - Śniłem o takich markowych spodniach, więc gdy nadarzyła się taka okazja, udawałem, że nie domyślam się, skąd chłopcy mają te dżinsy.
- Mogliśmy wreszcie mieć to, co oglądaliśmy tylko na amerykańskich filmach. Albo zazdrościliśmy innym, mającym rodzinę za oceanem, która słała dolary. A za nie można było ekskluzywne artykuły. Np. pepsi w puszce. Która potem lądowała za szybą meblościanki - zauważa urzędnik z Krosna. - Pokusa była tak duże, że nie przeszkadzała nam świadomość, iż towar był kradziony - zauważa urzędnik z Krosna.
A jumacze? Cieszyli się, ze wszystko schodzi na pniu. Rezygnowali z lekcji w szkole, by realizować kolejne zamówienia. Lista była coraz dłuższa. A buszowanie w sklepach zastąpiły napady na jubilerów.

Miasteczko nabiera kolorów

O tamtych czasach właśnie opowiada film ,,Yuma'', do którego zdjęcia kręcono na ulicy WOP w Krośnie Odrzańskim. Scenografowie nie mieli wiele tu do zrobienia. Ten fragment miasta wygląda tak, jakby od lat 90. ubiegłego wieku nic się tu nie zmieniło. Dorzucono tylko szyld: posterunek czy kino Piast.

Znacznie więcej do zrobienie mieli charakteryzatorzy. Trzeba było przebrać nie tylko aktorów, a główne role zagrali: Jakub Gierszał (Zyga), Katarzyna Figura (Halinka), Tomasz Kot (Opat). W filmie udział wzięło blisko 200 statystów, w tym nasz redakcyjny kolega - Michał Szczęch, który wcielił się w postać niemieckiego punka, młodego ojca rodziny.

Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska