Z 18 grobów

Kościelny mur zdobi 18 płyt nagrobnych z dawnego cmentarza ewangelickiego. Wmurowano je w 1849 r. Dziewięć lat wcześniej ewangelicy ukończyli budowę świątyni, która stoi do dziś, jednak obecnie modlą się w niej katolicy.

Z 18 grobów

- Po wybudowaniu kościoła przystąpiono do likwidacji cmentarza - opowiada muzealnik i regionalista Artur Paczesny, który opracował ostatnio przewodnik po nieistniejącej już nekropolii. Płyty z grobów 18 najbardziej znamienitych mieszkańców wmurowano w ogrodzenie.
W XVII w. wśród miejskiego patrycjatu przeważali protestanci. Luteranami byli też właściciele miasta von Unruhowie, którzy właśnie na Lipowcu mieli swój zamek i byli fundatorami protestanckich zborów. Nagrobki z ich dawnego cmentarza są właśnie przewodnikiem po najbardziej znamienitych rodach tego okresu. Jest wśród nich płyta z grobu burmistrza Johanessa Apta. Z wyrytych na niej inskrypcji dowiadujemy się, że był sukiennikiem i utonął w 1697 r. podczas wielkiej powodzi. Na nagrobku Mateusza Walde można przeczytać, że pochodził z Międzyrzecza, a w czasie zarazy w latach 1709-1711 pochował aż sześcioro dzieci. Jednym z ciekawszych jest nagrobek z mogiły Elizabeth Schindler z domu Blacha, która była córką Martina Blachy - pastora w Grochowie i Trzemesznie.

Ważne sentencje

Epitafia wyryto po łacinie i niemiecku, do tego gotyckimi literami. Tylko na jednej płycie występuje nazwa Miedzichod. Na pozostałych wyryto Birnbaum, czyli niemiecką nazwę miasta. Po II wojnie światowej płyty otynkowano. Dopiero pięć lat temu skuto tynki i zainteresowali się nimi naukowcy i regionaliści.
- Dzięki nim można odtworzyć drzewa genealogiczne i koligacje poszczególnych rodzin, niekiedy odnotowywano na nich wydarzenia, które umykały kronikarzom - mówi dr Marceli Tureczek z Uniwersytetu Zielonogórskiego.
- Sentencje na grobach czy dzwonach wiele mówią o obyczajowości i mentalności ludzi żyjących w danej epoce.