Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Babimostu nie tylko do Warszawy? W planach zwiększenie liczby lotów

(wak)
Port Lotniczy Zielona Góra - Babimost
Port Lotniczy Zielona Góra - Babimost Mariusz Kapała
Od przyszłego roku zamiast tylko do Warszawy, być może z Babimostu polecimy także do innych miast, np. Krakowa czy Gdańska.

Wbrew różnego rodzaju doniesieniom medialnym, lotnisko w Babimoście będzie istniało i będą z niego latać przewoźnicy lotniczy. Takie zapewnienia uzyskaliśmy w urzędzie marszałkowskim. Skąd doniesienia o likwidacji lotniska? Otóż wzięły się one zapewne stąd, że od stycznia 2016 roku Państwowe Porty Lotnicze z siedzibą w Warszawie zaprzestają finansowania działalności lotniska. - To prawda - powiedział nam Maciej Król, prezes spółki Lotnisko Zielona Góra - Babimost. - Nie oznacza to jednak likwidacji lotniska, bo dofinansowanie jego działalności przejmie samorząd wojewódzki z partnerami regionalnymi. Natomiast zarządzaniem będą nadal zajmowały się Porty Lotnicze - dodał nasz rozmówca.

Wyjaśnił też, że PPL za zarządzanie będą dostawały tzw. rekompensatę. Jej wysokość ma wynieść około 4 mln zł. Piszemy "około", bo takie były od 2010 roku średnie koszty utrzymania lotniska. Jednak te koszty mogą być niższe, o ile lotnisko będzie przyjmowało więcej samolotów. A zanosi się na to.

Jednak to nie wszystkie wydatki. Trzeba bowiem jeszcze dodać tzw. kontrakt na latanie, czyli utrzymanie siatki połączeń. W tej sprawie od 2016 roku też zajdą zmiany. Przypomnijmy, że obecnie z Babimostu wylatuje i ląduje jeden samolot dziennie. Jest to połączenie z Warszawą. I cieszy się ono raczej przeciętnym zainteresowaniem. Michał Iwanowski, rzecznik urzędu marszałkowskiego, informuje, że średnie obłożenie samolotu w całym okresie kontraktu wyniesie najpewniej ok. 64 proc. wykorzystanych miejsc, a w 2014 wyniosło ok. 55 proc. wykorzystanych miejsc. - A więc to nieprawda, że samolot wozi powietrze - argumentuje rzecznik.

Co się zmieni od 2016 roku? Urząd marszałkowski na utrzymanie połączeń chce zarezerwować 7 mln zł rocznie. Za te pieniądze w pierwszym wariancie przewiduje się dwa loty (także powrotne) do Warszawy. Natomiast w drugim wariancie, obok lotów do Warszawy, mogą być także nowe połączenia. W grę wchodzi np. Kraków, Gdańsk, a nawet Rzeszów.

Marszałek Elżbieta Polak podkreśla jednak, że 7 mln zł to minimum na dofinansowanie organizacji lotów. Ile urząd zapłaci rzeczywiście, będziemy wiedzieli, gdy zostanie zastosowany system PSO. Polega on na tym, że przewoźnik otrzyma jedynie rekompensatę za brak zysku w danym połączeniu. To oznacza, że jeśli połączenie np. do Warszawy będzie przynosiło zysk, to żadnej rekompensaty nie będzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska