ZIELONA-ENERGIA.COM WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA - MOJE BERMUDY STAL GORZÓW WLKP. 50:40
- Zielona-energia.com Włókniarz: Madsen 12 + 2 bonusy (2, 1, 3, 2, 3, 1), Smektała 7 + 1 bonus (0, 3, 2, 2, d, d), Woryna 8 + 2 bonusy (w, 1, 2, 2, 3, 0), Jeppesen 1 (1, -, -, -), Lindgren zz, Świdnicki 7 + 3 bonusy (2, 2, 2, 0, 1), Miśkowiak 15 (3, 3, 2, 3, 1, 3).
- Moje Bermudy Stal: Woźniak 6 (1, 1, 1, 1, 2), Thomsen 2 + 1 bonus (2, -, -,-), Vaculik 15 + 1 bonus (3, 3, 3, 2, 2, 2), Hansen 1 (0, 0, -, 0, 1), Zmarzlik 14 (3, 3, 1, 3, 1, 3), Paluch 2 (1, 1, 0, 0), Hurysz 0 (0, -, 0), Jasiński 0 (0, 0).
- NCD: 63,99 sek. - Vaculik w V biegu.
- Sędziował: Paweł Słupski.
- Widzów: 5 tysięcy.
Nagła absencja Lindgrena
W sobotę późnym wieczorem, już po Grand Prix w Gorzowie częstochowski klub otrzymał oświadczenie Fredrika Lindgrena. Szwed napisał, że odczuwa nawrót skutków covid-19, w związku z czym jest zmuszony odwołać w najbliższym czasie wszystkie swoje starty w Polsce i Szwecji. Trener „włókniarzy” Lech Kędziora nie miał wyjścia - musiał zastosować na Fredy’ego zz-kę.
To nie było jedyne zmartwienie gospodarzy. Po finale indywidualnych mistrzostw Danii w Holsted poobijany był Leon Madsen, Bartosz Smektała zdecydowanie lepiej punktował ostatnio w indywidualnych startach niż w PGE Ekstralidze, zaś Jonas Jeppesen wyraźnie zawodzi na pozycji zawodnika U-24.
- Nie patrzymy na kłopoty rywali, to wciąż bardzo silny zespół, ze znakomitymi juniorami - ocenił sytuację szkoleniowiec gorzowian Stanisław Chomski. - Tor w Częstochowie jest dość specyficzny. Decyduje na nim start, rozegranie pierwszego łuku i walka na premierowym okrążeniu. Zauważyliśmy, że ostatnio wróciła tu szybka ścieżka na szerokiej. Postaramy się o tym pamiętać.
Początek prawie na remis
Gorzowianie przyjechali pod Jasną Górę, jak na skrzydłach. W sobotę wypełnili w komplecie podium GP, więc mieli prawo liczyć na udany występ w meczu o ekstraligowe punkty. O syndromie „dnia poprzedniego” nikt nie chciał nawet słyszeć.
Miejscowi jeszcze bardziej skomplikowali sobie sytuację w I wyścigu, w którym Kacper Woryna upadł na drugim wirażu pierwszego okrążenia. W trzyosobowej powtórce Madsen zdecydowanie przegrał start, ale potem atakiem po zewnętrznej części toru zdołał rozdzielić Martina Vaculika i Szymona Woźniaka. W biegu młodzieżowców nie było niespodzianki - pewne 5:1 dla częstochowian. Odpowiedź gości przyszła błyskawicznie: w III gonitwie Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen byli zdecydowanie za szybcy dla Jeppesena i Smektały. Gospodarze od razu odrobili wszystkie straty, bo Smektała i Mateusz Świdnicki podwójnie ograli Oskara Palucha i pasywnie jadącego Patricka Hansena.
Thomsen już nie pojedzie!
Druga seria startów zaczęła się od pewnego, indywidualnego triumfu Vaculika i mrożącej wiadomości z parkingu Stali: Thomsenowi odnowiła się odniesiona w Holsted kontuzja barku i już w tym spotkaniu nie wystąpi. Pod taśmą startową w miejsce Duńczyka stanął więc Wiktor Jasiński, ale wspólnie z Woźniakiem tylko oglądali plecy Jakuba Miśkowiaka i Woryny. Zwycięstwo Zmarzlika w VII wyścigu niczego nie zmieniło - Włókniarz prowadził w połowie spotkania 24:18.
Miny grupki kibiców z Gorzowa zrzedły jeszcze bardziej po VIII biegu, w którym Vaculik i Zmarzlik przywieźli tylko cztery „oczka” po pojedynku z juniorami gospodarzy. Trybuny ryknęły, a morale żużlowców Włókniarza wystrzeliło do nieba. Zaraz potem komplet punktów zdobyli Madsen i Smektała. „Trójka” Zmarzlika w X gonitwie oznaczała status quo.
Nikt nie dostał bonusa
Najgorsze dla przyjezdnych miało jednak dopiero nadejść. Okazało się bowiem, że w końcówce meczu nie tylko nie byli w stanie odrobić start, ale nawet stracili 10-punktową zaliczkę z „Jancarza” i nie zdołali wywalczyć bonusowego punktu! Nie mogło być jednak inaczej, skoro w czwartej serii startów swoje starty przegrali wszyscy stalowcy, nie wyłączając Vaculika i Zmarzlika. O pozostałych nawet nie ma co wspominać, bo w całym spotkaniu nie byli w stanie wygrać z żadnym rywalem…
Jedynym pozytywem okazał się dla żółto-niebieskich drugi z nominowanych wyścigów, wygrany podwójnie przez Zmarzlika i Vaculika. Swojej sytuacji tym zwycięstwem nie poprawili, ale przynajmniej zabrali bonusa przeciwnikom. Taka satysfakcja psa ogrodnika…
BIEG PO BIEGU:
- I: Vaculik, Madsen, Woźniak, Woryna (w) - 2:4
- II: Miśkowiak, Świdnicki, Paluch, Hurysz - 5:1 (7:5)
- III: Zmarzlik, Thomsen, Jeppesen, Smektała - 1:5 (8:10)
- IV: Smektała, Świdnicki, Paluch, Hansen - 5:1 (13:11)
- V: Vaculik, Świdnicki, Woryna, Hansen - 3:3 (16:14)
- VI: Miśkowiak, Woryna, Woźniak, Jasiński - 5:1 (21:15)
- VII: Zmarzlik, Smektała, Madsen, Paluch - 3:3 (24:18)
- VIII: Vaculik, Miśkowiak, Zmarzlik, Świdnicki - 2:4 (26:22)
- IX: Madsen, Smektała, Woźniak, Jasiński - 5:1 (31:23)
- X: Zmarzlik, Woryna, Świdnicki, Paluch - 3:3 (34:26)
- XI: Miśkowiak, Madsen, Woźniak, Hansen - 5:1 (39:27)
- XII: Woryna, Vaculik, Miśkowiak, Hurysz - 4:2 (43:29)
- XIII: Madsen, Vaculik, Zmarzlik, Smektała (d) - 3:3 (46:32)
- XIV: Miśkowiak, Woźniak, Hansen, Smektała (d) - 3:3 (49:35)
- XV: Zmarzlik, Vaculik, Madsen, Woryna - 1:5 (50:40)
Czytaj również:
Żużlowe derby lubuskie. Rywalizacja Stali Gorzów i Falubazu Zielona Góra spisana w książceTrener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?