Sycewice są małą, liczącą tysiąc mieszkańców wioską na zachodnim krańcu województwa pomorskiego. Nawet nie gminą. Ludzie muszą jeździć z wszystkimi urzędowymi sprawami albo do pobliskiej Kobylnicy, albo nawet do Słupska. Ale w jednym biją sąsiadów na głowę: ich UKS Sparta jest futbolowym mistrzem Polski w kategorii jedenastolatków!
- Klub powstał przy naszej podstawówce 17 lat temu, rok przed pierwszym turniejem Dobiegniew Cup - mówi założyciel Sparty i do dziś jej główny trener Ryszard Hendryk. - Dzieciaków u nas nie za dużo, więc nie może być mowy o żadnej selekcji. Grają wszyscy, którzy się zgłoszą. Dziś mamy dwa zespoły: U-13 i U-11. Najzdolniejsi przechodzą później do seniorskiej drużyny Sparty, występującej w okręgówce.
Opiekun chłopców z Sycewic twierdzi, że ma sporo do zawdzięczenia zawodom w Dobiegniewie. - W ubiegłym roku przegraliśmy w finale kategorii U-11 z ukraińskim Kołosem Stryj. Po karnych, 8:9 - wspomina.
- Chłopcy strasznie to przeżyli. Postanowili, że nigdy więcej nie dopuszczą do takiej porażki. Tak ostro wzięli się za ćwiczenie jedenastek, że właśnie dzięki nim wygrali z Zamościem finał Pucharu Tymbarku! W normalnym czasie był remis 2:2, potem triumfowaliśmy 5:4. Nie pomylił się ani jeden zawodnik!
Zwycięstwo na lubińskiej Dialog Arenie, okraszone tytułem nieoficjalnych mistrzów kraju U-11 zostało nagrodzone nie tylko pucharem i nowym sprzętem piłkarskim. Także wyjazdem do Mediolanu na mecz AC Milan z Fiorentiną. Chłopcy zwiedzili słynny stadion San Siro, a w przeddzień pojedynku odwiedzili w hotelu naszego byłego reprezentacyjnego bramkarza Artura Boruca.
- Dowiedział się, że mam pseudonim ,,Boruc’’, a moim marzeniem jest zdobycie jego rękawic. Nazajutrz, już po zakończeniu spotkania o mistrzostwo Serie A, otrzymałem wymarzone ,,łapki’’ za pośrednictwem ochroniarzy - wspomina z wypiekami na twarzy golkiper Sparty Jakub Łącki.
W tegorocznym, XVII Dobiegniew Cup ekipa z Sycewic spisuje się, jak na mistrzów przystało: gromi wszystkich przeciwników. We wtorek wygrała 8:4 i 23:0, zaś wczoraj 13:0 (z Kołosem!) i 7:1. Największy udział w strzeleckim dorobku Sparty mają Artur Leszczyński i Karol Czubak. Pierwszy zdobył do tej pory 16, a drugi 15 goli.
- Nie trafiałbym tak często, gdybym grał w słabszym zespole. Koledzy wypracowują mi tak wiele sytuacji, że po prostu muszę posyłać piłkę do siatki - oświadczył skromnie Artur. A Karol zaczął od samokrytyki: - Czasem ponosi mnie fantazja i zaczynam grać zbyt indywidualnie. Kilka razy zdenerwowałem tym trenera, bo on nam zawsze powtarza, że najważniejsza jest drużyna.
Sparta zawitała na dobiegniewską imprezę trzeci raz. Dwa lata temu zajęła szóste miejsce. W ubiegłym roku, po wspomnianym finale z Kołosem, była druga. - Teraz zdecydowanie mierzymy w zwycięstwo i puchar! - zapewnia Hendryk.
- Dobrze się stało, że w naszej kategorii wiekowej organizatorzy wprowadzili siedmioosobowe składy oraz mniejsze boiska i bramki. Chłopcy nie muszą się szukać na olbrzymim placu, a kibice mogą obejrzeć całkiem ciekawe spotkania.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?