Pierwsza pańcia, zjeżdżając z wiaduktu, zamiast spokojnie poczekać na „suwak”, który sprawnie działał, wydarła i wcisnęła mi się przed maskę. Druga pańcia zrobiła to samo na rondzie. Panicz raczył ominąć kolejkę, czekającą na możliwość skrętu w lewo, i wcisnął się z pasa, który nakazywał jazdę prosto. Sądziłem, że takie poczucie wyższości jest zastrzeżone dla politruków i trzeciorzędnych celebrytów. Tymczasem bezczelność wędruje pod strzechy...
Zobacz również: TĘDY JUŻ WKRÓTCE POJADĄ ROWERZYŚCI W ZIELONEJ GÓRZE [ZDJĘCIA, WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?