Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z flagą w tle

KRZYSZTOF ZAWICKI
W niedzielę głogowski dworzec PKP opanowany był przez wracających z Woodstocku młodych ludzi. Jak mówią, festiwal był znakomity i zapowiadają powrót do Kostrzyna za rok.

Uczestnicy muzycznego maratonu wrócili w dobrych nastrojach. Mimo widocznego na większości twarzy zmęczenia, żałowali, że impreza już się skończyła. - Jak dla mnie to była ona zdecydowanie za krótka - mówi Marcin "Cin". - Bardziej podobała mi się muzyka w piątek, choć z bardzo dobrym koncertem wystąpiła grupa Hey na zakończenie festiwalu - dodaje jego kolega Patryk Kosela.

Z flagą w tle

Głogowianie byli widoczni na polu namiotowym. - Naliczyliśmy 10 obozowisk, nad którymi powiewały flagi z napisem "Głogów" - opowiada Paulina Kłonis. - Spotkaliśmy także ludzi z Radwanic, Przemkowa i Brzegu Głogowskiego. - Nawiązaliśmy wiele nowych znajomości, a wśród nowo poznanych osób, było sporo Niemców - dodaje Tosia Kasprzak.
Młodzi ludzie podkreślają, że w Kostrzynie czuli się wyjątkowo bezpiecznie. - Nie słyszałam by komuś z naszych znajomych coś zginęło, czy stała się jakaś inna krzywda - zauważa Tosia. - Denerwujący był jedynie niemiecki helikopter patrolowy, który często latał nad naszymi głowami.
Głogowianie chwalą sobie organizację, choć jak dodają, przy umywalkach i ubikacjach często był tłok. Nie było natomiast problemów z punktami gastronomicznymi. - W obozie hare krishna można było za 3 zł kupić gorący posiłek - informuje Przemek Szylar. - Byliśmy także świadkami ślubu, który brali wyznawcy krishny.

Spokój w pociągach

Jednym z ważniejszych rytuałów na Woodstocku jest taplanie się w błocie. - Kąpiel w błocku bardzo przypadła mi do gustu - mówi P. Kłonis. - Z pewnością razem z naszą paczką pojedziemy do Kostrzyna za rok.
Bezpieczny był powrót tysięcy ludzi do domów. - Raz tylko interweniowaliśmy w przypadku pijanego chłopaka z Brzegu, który awanturował się w pociągu - informuje naczelnik wydziału prewencji głogowskiej policji Grzegorz Płatek. -Jego koledzy nie mogli go uspokoić i kierownik pociągu zgłosił problem nam. Na peronie chłopak został zatrzymany i odwieziony do izby wytrzeźwień.
Ponadto przy jednym z mieszkańców Bolesławca znaleziono 4,5 g marihuany i zatrzymano go do wyjaśnienia. Przez trzy dni przez Głogów przejechało ok. 9. tys. osób, z których część wysiadła na naszym dworcu, przesiadając się do autobusów do Lubina i Polkowic. - W każdym z pociągów, w tym w czterech specjalnych, jechało ponad 1 tys. osób. - dodaje G. Płatek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska