- Jeśli wojewoda ma poznawać problemy regionu, problemy mieszkańców, a później te problemy przenosić na grunt „warszawski”, gdzie zapadają decyzje co do rozwiązań ustawowych, to bez kontaktu z ludźmi takiej możliwości nie będzie. Dla mnie to niezmiernie ważne - mówił we wtorek 12 lipca wojewoda Władysław Dajczak. Przed południem, po dłuższej przerwie spowodowanej pandemią, wrócił do spotkań z mieszkańcami.
Spotkania z Lubuszanami wojewoda rozpoczął w początkowym okresie pierwszej kadencji.
- Premier Beata Szydło wręczając nam nominację, prosiła wtedy, byśmy byli wojewodami, którzy są w kontakcie z ludźmi. Pomyślałem, że taka forma raz w miesiącu - na przemian: w Zielonej Górze i Gorzowie - będzie odpowiedzią na ten apel. To się sprawdziło. Tych spotkań odbyło się ponad 500. Dzisiaj miałem kolejne pięć. Jedna ze spraw dotyczyła podziału działki. Dosyć sprawa zawiła. Jeden z mieszkańców mówi, że jego działka została podzielona zupełnie bez jego wiedzy. Nie może dogadać się z urzędnikami. Ten temat natychmiast będziemy załatwiali - zapewniał W. Dajczak.
Z jakimi tematami ludzie przychodzą do wojewody?
- Tematyka zawsze jest bardzo różna. Czasami są to sprawy bardzo prywatne, które wykraczają poza kompetencję wojewody, ale są też sprawy bardzo konkretne, które dotyczą styku obywatela z administracją samorządową czy rządową, gdzie trzeba pewne decyzje przeanalizować i ponownie podjąć temat - mówił wojewoda. - Najbardziej zapadła mi w pamięć sprawa z Zielonej Góry, gdzie pewna kobieta została zwolniona z pracy. Uważa ona, że w sposób złośliwy, który mógł być nawet karą za jakiejś jej działania - opowiadał wojewoda. Mówił nam też, że na spotkania najczęściej przyjeżdżają mieszkańcy małych miejscowości.
Bardzo często ludzie przychodzą ze sprawami geodezyjnymi związanymi w własnościami gruntu. Wśród pół tysiąca spraw były nawet takie - głównie dotyczące gruntów rolniczych - które trzeba było załatwiać z dyrektorami departamentów w ministerstwach.
Kolejne spotkania odbędzie się w sierpniu w Zielonej Górze. Ze sprawą do wojewody można się jednak zwrócić także przy okazji jego wizyt w samorządach, a nawet w dogodnym czasie w urzędzie.
-Jestem do dyspozycji mieszkańców. Jeśli jest pilna sprawa i potrzeba spotkania z przedstawicielem rządu, to oczywiście jestem do dyspozycji - mówił W. Dajczak.
Czytaj również:
Marszałek rozmawia z wojewodą, czyli kto się czubi, ten się lubi? [WIDEO]
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?