Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z krośnieńskim radnym na grzyby. Mariusz Grycan ma żyłkę do grzybobrania. Z lasu nie wraca z pustymi rękami i trafiają mu się duże okazy

Redakcja
Mariusz Grycan, krośnieński radny ma spore doświadczenie w grzybobraniu. Oto jego znaleziska.
Mariusz Grycan, krośnieński radny ma spore doświadczenie w grzybobraniu. Oto jego znaleziska. Archiwum prywatne
Ostatnia pogoda sprawia, że grzybów w naszych lasach jest coraz więcej. Niektórzy jednak już wcześniej potrafili znaleźć grzyby, kiedy wszyscy mówili, że ich nie ma. Jedną z takich osób jest Mariusz Grycan, krośnieński radny z rejonu Wężysk, Czarnowa i miejscowości Chojna.

Jeden z mieszkańców naszego powiatu już popisał się niesamowitym znaleziskiem podczas grzybobrania. Mowa o panu Franciszku z Połęcka (gmina Maszewo), który znalazł ogromnego prawdziwka, ważącego prawie 2 kilogramy!

Krośnieński radny łączy przyjemne z pożytecznym

Kolejnym grzybiarzem z naszego regionu jest krośnieński radny, Mariusz Grycan. Jak sam przyznaje, już jako dziecko brał udział w grzybobraniu.

- Od najmłodszych lat chodziłem na grzyby. Nawet nie pamiętam ile dokładnie miałem lat, kiedy pierwszy raz się wybrałem - opowiada.

- Zbierać grzybów uczyła mnie mama - przyznaje pan Mariusz. - Często chodziłem z nią na grzyby. Można powiedzieć, że niemal przez całe życie, aż do jej śmierci.

Krośnieński radny nie ukrywa, że ma "swoje miejsca", gdzie pojawiają się grzyby i często je odwiedza. - Większość z tych miejsc pokazała mi mama - mówi M. Grycan. - Do dziś pojawiają się tam grzyby.

Mężczyzna przyznaje, że nie wybiera się na grzyby z zamiarem bicia jakiś rekordów czy szukania wielkiego okazu (choć gdy takie się trafiają, to bardzo go to cieszy. - Kto by nie był zadowolony? - pyta z uśmiechem).

- Zbieranie grzybów traktuję jako łączenie przyjemnego z pożytecznym, bo z jednej strony relaksuję się w lesie i odpoczywam od stresów dnia codziennego, a z drugiej strony po prostu zbieram grzyby - mówi Grycan. - Bardzo to lubię i sprawia mi to frajdę. Zbieram wszystkie niemal grzyby jadalne, takie jak prawdziwki, podgrzybki, maślaki, zielonki, kozaki, krawce, itd.

Co później robi z grzybami? - To zależy - przyznaje. - Albo suszę, albo przegotowuję i mrożę, robię do słoików jako marynowane lub smażę grzyby z cebulką, wkładam do słoików i pół godziny pasteryzuje.

Zbiera cała rodzina

Parę godzin w najbliższych dniach M. Grycan na pewno poświęci na grzybobranie. - Teraz pojawiło się sporo grzybów, więc zbieram na ile mam ochotę i czas pozwala. Czasami wiaderko 10-litrowe, innym razem dwa wiaderka, a czasami się zdarza, że tylko pół - wymienia.

- Zbieranie grzybów chyba mamy w rodzinie zakodowane genetycznie - śmieje się pan Mariusz. - Ja mam to po mamie, grzyby zbiera też brat i siostra mojej mamy, czyli moja ciocia Maria i wujek Stefan.

- Choć grzyby mają przede wszystkim wartość smakową, bardzo lubię potrawy gdzie są dodane grzyby, uwielbiam uszka i pierogi z grzybami, czy np. bigos gdy są dla smaku dodane kilka grzybków - dodaje M. Grycan.

Mariusz Grycan, krośnieński radny ma spore doświadczenie w grzybobraniu. Oto jego znaleziska.

Z krośnieńskim radnym na grzyby. Mariusz Grycan ma żyłkę do ...

Lubuskie. Grzybobranie. Jakie zbierać grzyby? Jak rozpoznać jadalne od niejadalnych? Co robić w przypadku zatrucia?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Z krośnieńskim radnym na grzyby. Mariusz Grycan ma żyłkę do grzybobrania. Z lasu nie wraca z pustymi rękami i trafiają mu się duże okazy - Krosno Odrzańskie Nasze Miasto

Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto