MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dla Adama Małysza zapuściłem wąsa

Redakcja
Alan Rogalski spod Gorzowa na pamiątkowym zdjęciu z Adamem Małyszem.
Alan Rogalski spod Gorzowa na pamiątkowym zdjęciu z Adamem Małyszem. archiwum prywatne
"Najpiękniejszy dzień mojego życia" to rubryka, która od września gości na łamach "Gazety Lubuskiej". Oto historia Alana Rogalskiego spod Gorzowa:

W trakcie tegorocznych wakacji spełniło się jedno z moich najskrytszych marzeń. W czasie rajdu terenowego Baja Poland w Szczecinie miałem zaszczyt spotkać się z samym Adamem Małyszem: podać mu rękę, zamienić z nim słowo, zrobić sobie zdjęcie. Dla mnie Adam jest kimś więcej niż sportowcem – jest moim idolem. Po raz pierwszy zobaczyłem go na ekranie telewizora w 1996 r. i od tego czasu nie było zimy, żebym nie oglądał transmisji z Pucharu Świata, choć w tamtym czasie nie odnosił wielkich sukcesów. A kiedy przyszły, płakałem ze szczęścia, krzyczałem wniebogłosy.... To dla niego dwa lata temu zapuściłem wąsa. I zrobiłbym to jeszcze raz, gdybym po raz kolejny mógł się z nim spotkać. Uczucia, jakie towarzyszyły temu spotkaniu, były wspaniałe, wręcz ekstremalne! Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak się czułem. Adrenalina, radość, szczęście... Można tylko sobie wyobrazić, jakie to uczucie, kiedy spotykasz kogoś, kogo podziwiasz, ale znasz go jedynie ze szklanego ekranu!  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dla Adama Małysza zapuściłem wąsa - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto