Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z natury jestem skromna i skryta - mówi nasza kandydatka na Miss Bikini "GL"

Danuta Kuleszyńska
MAJA SIEWIERSKA ma 26 lat i 7 letnią córkę Laurę. Urodziła się pod znakiem Lwa, skończyła szkołę kosmetyczną, pracuje w sklepie u rodziców. Jest wrażliwa, lubi pomagać innym. SMS o treści missbikini.27 wyślij na nr 72051
MAJA SIEWIERSKA ma 26 lat i 7 letnią córkę Laurę. Urodziła się pod znakiem Lwa, skończyła szkołę kosmetyczną, pracuje w sklepie u rodziców. Jest wrażliwa, lubi pomagać innym. SMS o treści missbikini.27 wyślij na nr 72051 Archiwum
Rozmowa z Mają Siewierską z Raculi, która prowadzi w rankingu Miss Bikini "GL".

- Co pani teraz robi?
- Siedzę w domu z córeczką i oglądamy w telewizji program Discovery.

- A ja myślałam, że jest pani na wakacjach.
- Już byliśmy nad morzem w Świnoujściu. A także w Przełazach, skąd pochodzą moje zdjęcia wysłane na konkurs. To przepiękna miejscowość, którą dopiero teraz odkryłam. Czysta woda, wyspa pośrodku jeziora, uroczy krajobraz... Polecam wszystkim.

- A propos konkursu: wszystko wskazuje na to, że zgarnie pani nagrodę i zostanie naszą miss. Od dłuższego czasu jest pani na czele rankingu.
- Nie będzie źle, jeśli tak się stanie.

- Skąd ma pani aż tylu fanów? Głosują tak często, że inne kandydatki mają coraz mniejsze szanse, by panią przeskoczyć.
- Mam sporo znajomych i myślę, że to oni głównie wysyłają esemesy. Rodzina pewnie też. Do konkursu zgłosiła mnie mama, bo - jak wszystkie mamy - uważa, że jestem najpiękniejsza na świecie. A jak zgłosiła, to powiadomiła swoich znajomych. No i tak ta spirala zaczęła się rozkręcać.

A w ogóle to byłam na nią zła. Nie lubię wokół siebie szumu, ani rozgłosu, bo z natury jestem skromna i skryta. Sama nigdy w życiu nie wysłałabym swoich fotek w bikini i to jeszcze do internetu. To dla mnie zbyt krępujące. Nie jestem stworzona do takich sytuacji. Z drugiej strony to miłe, bo każdy lubi być w jakiś sposób doceniany.

- Trzeba mieć w sobie odwagę, by takie zdjęcia wysłać ?
- Uważam, że tak. Mnie tej odwagi zabrakło, więc mama wzięła sprawy w swoje ręce.

- I jeszcze jej pani nie wybaczyła?
- Ależ wybaczyłam, bo mama często robi nam różne psikusy.

- Gdzie się pani wybierze, jeśli wygra główną nagrodę?
- Chciałabym pojechać na kilka dni do Paryża z moim chłopakiem. Zwiedzić Luwr, wdrapać się na wieżę Eiffla... I zjeść romantyczną kolację na Polach Elizejskich, czyli: bagietki, ser i czerwone wino (śmiech). A tak w ogóle, to marzę o Nowym Jorku. I może kiedyś tam się właśnie wybiorę.

- Pisze pani wiersze....
- Ale tylko dla siebie.

- I maluje obrazy.
- Dla przyjemności. Ostatnio w prezencie namalowałam siostrze kwiaty na urodziny.

- Do tego wszystkiego lubi pani nowe wyzwania.
- Uwielbiam. Właśnie zafascynowała mnie fotografia. To teraz moje super hobby. Mam zamiar kupić super aparat i robić zdjęcia. Jest w Zielonej Górze tyle uroczych miejsc, jak choćby stare, walące się kamieniczki przy ul. Masarskiej... Za rok kupię motor i z chłopakiem będziemy szukać podobnych miejsc w Polsce. Żeby je uwiecznić.
- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska