Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Z pasażu zniknęły ławki - zadzwoniła mieszkanka Rzepina

Bożena Bryl, 095 758 07 61, [email protected]
- Dla gminy utrzymanie kilku ławek to żaden problem - mówi zastępca burmistrza Sławomir Dudzis
- Dla gminy utrzymanie kilku ławek to żaden problem - mówi zastępca burmistrza Sławomir Dudzis fot. Kazimierz Ligocki
- Od ponad 20 lat na ciągu handlowym przy Chrobrego można było usiąść i wiele osób z tego korzystało - twierdziła Czytelniczka. Ostatnio ławki zniknęły. - Nie mogłam w to uwierzyć - mówiła nam kobieta.

- Jak można było zrobić coś takiego? - dziwiła się rzepinianka (nie chciała nazwiska w gazecie). - To ładne miejsce, przychodziły tutaj mamy z wózkami, spotykali się znajomi i młodzież - opowiadała nam Czytelniczka. Mówiła o starszym, schorowanym sąsiedzie, który w drodze do apteki w ciągu handlowym przy Chrobrego na jednej z tych ławeczek zawsze odpoczywał i nabierał sił. - Uważam, że nasze władze powinny dbać o miejsca rekreacyjne, a nie godzić się na ich likwidację - podkreślała.

Nie chcą płacić za cudze

- Przez prawie ćwierć wieku ludzie korzystali z tych siedmiu czy ośmiu ławek, a teraz nagle zaczęły one komuś przeszkadzać - mówią okoliczni mieszkańcy i klienci sklepów. Teren, gdzie one stały należy do Wspólnoty Mieszkaniowej "Leśnik". Jej przewodniczący Ryszard Gurgul tłumaczył nam, że ławki były już zniszczone i wymagały naprawy. - A to nie nasze mienie, więc nie mieliśmy obowiązku go remontować - mówił nam R. Gurgul. - Dlatego zapytaliśmy burmistrza czy gmina je naprawi i zajmie się ich konserwacją - dodał. - Po odpowiedzi odmownej z Urzędu Miejskiego w Rzepinie, bo te ławki też nie są gminne, jeden z członków naszej wspólnoty gdzieś je wywiózł, nie wiem gdzie - stwierdził przewodniczący. Wyjaśniał, że właściciele mieszkań z "Leśnika" nie chcą ponosić żadnych kosztów związanych z nie swoimi sprzętami. - Nie korzystaliśmy z nich, a jeszcze wieczorami zbierający się tam ludzie zachowywali się tak głośno, że trudno było zasnąć - mówił R. Gurgul.

Taka wola wspólnoty

- Tych ze wspólnoty jeszcze rozumiem, ale żeby gminy nie obchodziło, czego chcą mieszkańcy? - kręcił głową napotkany przy Chrobrego mężczyzna (też prosił o anonimowość). - Wiadomo, że tamtych ławek już się nie odzyska, ale przecież kupno nowych nikogo nie zrujnuje - podkreślał.
Zastępca burmistrza Sławomir Dudzis twierdzi, że utrzymanie w należytym stanie kilku ławek nie jest dla gminy żadnym problemem. - Jednak dostaliśmy od właściciela jednego z punktów handlowych pismo, że na tych ławkach zbierają się ludzie, którzy zakłócają spokój - mówił S. Dudzis. Gmina powiadomiła o tym Wspólnotę "Leśnik", bo to jej teren. Ta odpowiedziała, że ławek nie chcą, bo wieczorami i w nocy gromadzi się tam tzw. trudna młodzież i zakłóca spokój - powiedział S. Dudzis. - Nie dostaliśmy natomiast żadnego wniosku od mieszkańców miasta, że te ławki były tam potrzebne - stwierdził zastępca burmistrza. - Dlatego się nimi nie zajmowaliśmy - dodał.
KOMENTARZ
Wylali dziecko z kąpielą
Bez tych ławek świat się nie zawali, ale ich żal. Bo dodawały kolorytu temu miejscu, a teraz został pusty chodnik. Wolę prywatnych właścicieli gruntu trzeba szanować. Ale gdyby iść takim tokiem myślenia, to należałoby wywieźć ławki z wszystkich miejsc pod domami. Nie lepiej mieć gdzie posiedzieć, a do awanturujących się nocami wzywać policję? Tak jest na całym świecie, czemu nie może być przy Chrobrego?
Bożena Bryl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska