Podobnie jak w zeszłym tygodniu początek meczu nie układał się pomarańczowo-czarnym, którzy już po 28 minutach przegrywali 0:2. Pierwszą bramkę, po przypadkowym odbiciu piłki od muru ustawionego przez Amadeusza Skrzyniarza na 18 metrze zdobył Sebastian Olszar. Chwilę później, za sprawą technicznego strzału za pola karnego Arkadiusza Reca, bramkarz Chrobrego wyciągał piłkę z bramki po raz drugi. - po drugiej bramce krążyły różne myśli. Wiadomo w jakiej sytuacji byliśmy. To był dla nas bardzo ważny test, który mój zespół zdał - komentował po spotkaniu Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego Głogów. Jego podopieczni na przerwę schodzili z opuszczonymi głowami, tak jakby stracili wiarę nie tylko w końcowy rezultat, ale i w swoje umiejętności.
Nie wiemy co wydarzyło się w szatni, ale było to bardzo skuteczne. Po przerwie głogowianie wyszli bardzo zmotywowani, wzajemnie się dopingując. Miało to swoje przełożenie na boisku, które w drugiej części zdominowali, raz za razem zagrażając bramce gospodarzy. Szczęście uśmiechnęło się w 68 minucie. Wtedy to, dośrodkowanie z rzutu wolnego Mateusza Hałambiec zamknął Michał Michalec, który głową dograł do nadbiegającego Michała Ilków-Gołąb, a ten z dwóch metrów wpakował piłkę do siatki. Bramka kontaktowa dodała sił gościom, którzy wyraźnie uwierzyli w siebie. Pomimo tego, minuty uciekały, a wynik nie ulegał zmianie. Na pięć minut przed końcem swój kunszt strzelecki wykazał Michał Michalec i to jego nazwisko skandowane było na trybunach po ostatnim gwizdku sędziego. Piłkę z rzutu rożnego dogrywał Damian Ałdaś, a ta spadła pod nogi głogowskiego obrońcy, który technicznym uderzeniem ustalił wynik tego meczu na 2-2.
- Gratuluję trenerowi Chrobrego powrotu do nieba z piekła. Znaliśmy zasady obecne w światku piłkarskim, czyli to, że wynik 2:0 jest najgorszy. Stracona bramka wprowadziła niepokój. Szkoda, że bardziej doświadczony zespół stracił kontrolę nad tym meczem. - sumował Tomasz Kafarski, szkoleniowiec Floty.
- Kończymy w dobrych nastrojach. Zawsze tak jest, że drużyna które skutecznie goni wynik, bez względu na to, jak sam mecz się układa, jest bardziej zadowolona z remisu. Dziękuję chłopakom za doprowadzenie do tego remisu. Nie za walkę i zaangażowanie, bo to ich obowiązek - mówił I. Mamrot.
Za tydzień Chrobry Głogów podejmować będzie Chojniczankę Chojnice, która w drugiej kolejce uległa piłkarzom z Lubina 0-1. Wcześniej jednak, bo w środę pomarańczowo-czarni zmierzą się w Katowicach z tamtejszym GKS-em, w ramach I rundy Pucharu Polski.
FLOTA ŚWINOUJŚCIE - CHROBRY GŁOGÓW 2:2 (2:0)
Bramki: Olszar (19), Reca (28), Ilków-Gołąb (68), Michalec (85)
Flota: Skrzeszewski - Zalepa, Stasiak, Opałacz, Grzelak (od 69 min. Niewiada), Brud, Kamiński, Lisowski, Reca (od 82 min. Erić), Retlewski (od 69 min. Zieliński), Olszar.
Chrobry: Skrzyniarz - Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski, Samiec, Piotrowski (od 87 min. Kościelniak), Ulatowski (od 75 min. Ałdaś D.), Hałambiec, Danielak, Sędziak (od 79 min. Pieczara), Szczepaniak.
ŻÓŁTE KARTKI: Retlewski, Olszar - Samiec.
CZERWONE KARTKI:
SĘDZIA: Piotr Idzik (Poznań).
WIDZÓW: 1200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
