Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z piwnic w Nowej Soli wciąż wypływają fekalia. - Jeszcze trochę i dojdzie do epidemii - alarmują mieszkańcy

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
- To już ludzkie pojęcie przechodzi! - ubolewa Jacek Bernat, próbując bezskutecznie dostać się do swojej piwnicy, przez lagunę nieczystości.
- To już ludzkie pojęcie przechodzi! - ubolewa Jacek Bernat, próbując bezskutecznie dostać się do swojej piwnicy, przez lagunę nieczystości. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Strażacy mają kupę roboty, a ludzie mają kupę smrodu. W bloku przy ul. Chałubińskiego wciąż wypływają w piwnicach fekalia, a do wadliwie położonych rur kanalizacyjnych nikt się nie przyznaje.

Blok przy ul. Chałubińskiego byłby całkiem przyjemnym miejscem do życia: dojazd bardzo dobry, obok las i obszerny parking, nieopodal szpital... Gdyby nie problem z fekaliami, z którymi od dawna nikt nie może się uporać. Zaalarmowali nas mieszkańcy bloku. Przedwczoraj z rur kanalizacyjnych znów wypłynęły nieczystości. Brudu było po kostki. Interweniowali strażacy. Choć wszystko wypompowali, wczoraj znów w piwnicach zaczęła się zbierać woda. - Jeszcze trochę i dojdzie do jakiejś epidemii - skarżą się mieszkańcy.

- To już ludzkie pojęcie przechodzi - mówi jeden z mieszkańców Jacek Bernat. Pan Jacek w ogóle nie korzysta z piwnicy, bo strach tam wchodzić. - Kilka starych gratów poukładałem na górne półki i od dawna tam nie wchodzę - dodaje.

Bez odbioru

O przyczynach tego zjawiska krążą różne pogłoski. Jedni mówią, że to przez sąsiedni szpital, który ma wspólny system kanalizacyjny z blokiem. Powodem ma być to, że chorzy wyrzucają do ustępów różne rzeczy, które zapychają rury.
- To nieprawda - dementuje naczelnik wydziału geodezji starostwa Lesław Kuczyński, bo to starostwo jest właścicielem części udziałów w bloku przy Chałubińskiego. Zdaniem Kuczyńskiego powodem są wadliwie położone w latach 70. rury kanalizacyjne.

- Ta kanalizacja nigdy nie przeszła odbioru technicznego, właśnie z uwagi na wady techniczne. Co więcej, ta kanalizacja nie została przejęta na mienie powiatu - dodaje Kuczyński. Wady mogą wynikać z tego, że wskutek osiadania elementów betonowych rur w gruncie, utworzyły się nieodpowiednie spadki systemu kanalizacyjnego, które blokują przepływ fekaliów.

Nikt nie powiedział

Jak temu zaradzić? - My możemy zrobić tyle, ile właściciele mieszkań - podkreśla Kuczyński. - Jako powiat nie wybudujemy nowej kanalizacji, skoro mamy tam tylko kilkanaście procent udziałów. Najlepiej, gdyby wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę o przeznaczeniu części funduszu remontowego na tę inwestycję. Wtedy starostwo mogłoby partycypować w tych kosztach, proporcjonalnie do swoich udziałów.

Pan Marek, jeden z lokatorów, podkreśla: - Wspólnota mieszkaniowa mogłaby sfinansować przyłącze kanalizacyjne od bloku do najbliższego kanału. Ale przecież nie będziemy się podłączać do wadliwej kanalizacji. Problem w tym, że w chwili sprzedaży lokali, nikt nawet nas nie poinformował, że mamy kanalizację, która jest niesprawna...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska