Blok przy ul. Chałubińskiego byłby całkiem przyjemnym miejscem do życia: dojazd bardzo dobry, obok las i obszerny parking, nieopodal szpital... Gdyby nie problem z fekaliami, z którymi od dawna nikt nie może się uporać. Zaalarmowali nas mieszkańcy bloku. Przedwczoraj z rur kanalizacyjnych znów wypłynęły nieczystości. Brudu było po kostki. Interweniowali strażacy. Choć wszystko wypompowali, wczoraj znów w piwnicach zaczęła się zbierać woda. - Jeszcze trochę i dojdzie do jakiejś epidemii - skarżą się mieszkańcy.
- To już ludzkie pojęcie przechodzi - mówi jeden z mieszkańców Jacek Bernat. Pan Jacek w ogóle nie korzysta z piwnicy, bo strach tam wchodzić. - Kilka starych gratów poukładałem na górne półki i od dawna tam nie wchodzę - dodaje.
Bez odbioru
O przyczynach tego zjawiska krążą różne pogłoski. Jedni mówią, że to przez sąsiedni szpital, który ma wspólny system kanalizacyjny z blokiem. Powodem ma być to, że chorzy wyrzucają do ustępów różne rzeczy, które zapychają rury.
- To nieprawda - dementuje naczelnik wydziału geodezji starostwa Lesław Kuczyński, bo to starostwo jest właścicielem części udziałów w bloku przy Chałubińskiego. Zdaniem Kuczyńskiego powodem są wadliwie położone w latach 70. rury kanalizacyjne.
- Ta kanalizacja nigdy nie przeszła odbioru technicznego, właśnie z uwagi na wady techniczne. Co więcej, ta kanalizacja nie została przejęta na mienie powiatu - dodaje Kuczyński. Wady mogą wynikać z tego, że wskutek osiadania elementów betonowych rur w gruncie, utworzyły się nieodpowiednie spadki systemu kanalizacyjnego, które blokują przepływ fekaliów.
Nikt nie powiedział
Jak temu zaradzić? - My możemy zrobić tyle, ile właściciele mieszkań - podkreśla Kuczyński. - Jako powiat nie wybudujemy nowej kanalizacji, skoro mamy tam tylko kilkanaście procent udziałów. Najlepiej, gdyby wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę o przeznaczeniu części funduszu remontowego na tę inwestycję. Wtedy starostwo mogłoby partycypować w tych kosztach, proporcjonalnie do swoich udziałów.
Pan Marek, jeden z lokatorów, podkreśla: - Wspólnota mieszkaniowa mogłaby sfinansować przyłącze kanalizacyjne od bloku do najbliższego kanału. Ale przecież nie będziemy się podłączać do wadliwej kanalizacji. Problem w tym, że w chwili sprzedaży lokali, nikt nawet nas nie poinformował, że mamy kanalizację, która jest niesprawna...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?