Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z przedszkoli znikną dywany i poduszki? Co dzieci zastaną w placówkach 6 maja? Jak sytuacja przedstawia się w Zielonej Górze?

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Miejskie przedszkola i żłobki od środy znów przyjmą dzieci. Ich działalność będzie jednak ograniczona z powodu zachowania reżimu sanitarnego
Miejskie przedszkola i żłobki od środy znów przyjmą dzieci. Ich działalność będzie jednak ograniczona z powodu zachowania reżimu sanitarnego Mariusz Kapała, Jacek Katos
Zielona Góra od środy, 6 maja, uruchamia ponownie wszystkie miejskie żłobki i przedszkola. Decyzja nie była łatwa, ale konsultowana z sanepidem, departamentem bezpieczeństwa, zapadła po wideonardzie z dyrektorami placówek.

Prezydent Janusz Kubicki przyznaje, że od wielu mieszkańców otrzymywał zapytania, od kiedy znów ruszą żłobki i przedszkola. Problem z opieką nad dziećmi mają przede wszystkim pracownicy służby zdrowia, służb mundurowych, osoby pracujące w handlu czy Miejskim Zakładzie Komunikacji, Zakładzie Gospodarki Komunalnej, słowem służb, bez których nie moglibyśmy funkcjonować. Prezydent apelował, by ci, którzy mogą pracować zdalnie, zapewnić dzieciom w inny sposób opiekę, by pozostali ze swymi pociechami w domach.

Otwarte przedszkola i żłobki. Ile dzieci do nich trafi w środę?

I jak się okazało mieszkańcy miasta podeszli do sprawy z rozsądkiem. Choć zdarzały się sytuacje, kiedyś ktoś, kto nie pracuje, usiłował przekonać, że jest zatrudniony w służbie zdrowia.
Naczelnik wydziału oświaty i spraw społecznych zielonogórskiego magistratu Jarosław Skorulski informuje, że od środy w miejskich przedszkolach przebywało będzie 886 dzieci. Wszystkich miejsc w tych placówkach jest 5.516, a więc do przedszkoli wraca 16 procent przedszkolaków.

Jak jest w przypadku żłobków? Tu mamy 500 miejsc, w środę placówki te zapewnią opiekę 86 dzieciom.

Otwarte przedszkola i żłobki. Sale będą ozonowane przez zewnętrzne firmy

Wszystkie placówki otrzymały już płyny do dezynfekcji rąk, który przekazał wojewoda. Miasto dostarcza też płyny do dezynfekcji podłóg. W ich przygotowaniu pomaga straż miejska. Pomieszczenia, klamki, krzesła będą na bieżąco dezynfekowana. Co godzinę odbywać się będzie wietrzenia sal. Usunąć trzeba natomiast poduszki i pluszami.
Po zakończeniu pracy całe przedszkole będzie ozonowane, dzięki temu nie trzeba będzie wynosić z sal dywanów, na których zwykle siedzą dzieci. Codziennie także dezynfekowane będą place zabaw. Kto to zrobi? Zakład Gospodarki Komunalnej zlecił to zadanie zewnętrznym firmom.

Trwa głosowanie...

Czy żłobki i przedszkola powinny być otwarte od środy, 6 maja?

Otwarte przedszkola i żłobki. Zajęcia będą inne niż przed koronawirusem

Jak mówi dyrektor Przedszkola nr 39 „Słoneczko” Jadwiga Korecka – pamiętajmy jednak, że nie będzie to takie przedszkole, jakie znają rodzice i dzieci sprzed pandemii koronawirusa. Obowiązywać wszystkich będą obostrzenia, związane z reżimem sanitarnym.
Placówki znajdują się w różnych budynkach i dysponują różnymi pomieszczeniami. Ale we wszystkich trzeba będzie dostosować się do nowych zasad. Nie robić tłoku w wejściu. Postępować tak, jak mówił będzie pracownik przedszkola. Nie wejdziemy jak dawniej z dzieckiem do szatni. Obowiązywać będą strefy bezpieczeństwie.

Otwarte przedszkola i żłobki. Zdalne nauczanie zostaje teraz zawieszone

Rodzice nie odprowadzą swych pociech do ich sali. Dzieci nie będą mogły przynosić swoich ulubionych maskotek. Nie będzie wielu znanych przedszkolakom zabaw, ćwiczeń w parach, wyjść na spacer.
Czego w tym czasie będą się uczyć dzieci? A te, które pozostaną w domach nadal będą miały zdalne nauczanie, co oznacza, że nauczycielki będą musiały wykonywać podwójną pracę?

Naczelnik wydziału oświaty wyjaśnia, że miasto podjęło decyzję, iż zdalnego nauczania od środy nie będzie. Przedszkola będą pełniły tylko funkcję opiekuńczą.

Otwarte przedszkola i żłobki. Nauczycielki będą w przyłbicach.

Czy dzieci, panie będą musiały być przez cały czas w maseczkach? Nie, nauczycielki będą miały na sobie przyłbice, by nie straszyć maluchów swoim wyglądem. Miasto przekazało ich do placówek ponad 800. Posiłki będą podawane do stolików przez pomoce nauczycielek, by panie z kuchni nie miały z dziećmi kontaktu. W każdej placówce będą też wyznaczone izolatoria, w których obowiązywać już będą fartuchy ochronne, maseczki itd. We wszystkich placówkach grupy nie przekraczają liczby 12 osób (najmniejsze liczą 5 osób, miasto może zwiększyć limit jedynie do 14 osób).
POLECAMY TEŻ

Trwa rozbudowa galerii Focus Mall. Nie tylko mieszkańcy czekają na zakończenie inwestycji i na wiadomość, że w takich miejscach będzie można już bez przeszkód robić zakupy

Koronawirus nie przeszkadza w rozbudowie galerii Focus Mall....

FOCUS MALL W OCZACH

POLECAMY TEŻ

Centra Zielonej Góry, Nowej Soli, Świebodzina zawsze przyciągają rzesze mieszkańców. Nie tylko, by zajrzeć do sklepów, zjeść coś dobrego w restauracji, pobawić się z dzieckiem na placu zabaw czy po prostu pospacerować. Teraz dobrze nam znane miejsca zrobiły się puste i smutne. Zobacz, jak było przedtem, a jak jest dziś!- Przechodzę codziennie deptakiem do pracy. Zawsze spotykałam znajome mi twarze. I było jakoś raźniej. Miasto budziło się do życia. A gdy wracałam, ludzi było jeszcze więcej. Czuło się, że się żyje - opowiada pani Milena z Zielonej Góry. - Teraz bardzo mi smutno, bo nie tylko deptak, ale i inne ulice opustoszały. Zrobiło się jakoś tak dramatycznie, tragicznie. Raz się nawet z tego smutku popłakałam, bo emocje sięgnęły zenitu. Wciąż mam jednak nadzieję, że to minie jak zły sen, i znów zobaczę uśmiechnięte twarze na deptaku, dzieci biegające po placu zabaw, gości siedzących w ogródkach restauracji. Podobne głosy słyszymy w Nowej Soli. Miejsca rekreacji pozamykane. Ulubione cele spacerów nowosolan musiały iść w zapomnienie. Teraz musi wystarczyć balkon lub najbliższa okolica, jeśli to możliwe. Wszyscy musimy się chować po domach, by wygrać z koronawirusem, by maksymalnie opóźnić i rozciągnać w czasie kolejne zarażenia. Bo inaczej nie damy rady. - Ja muszę korzystać z publicznej komunikacji. Niestety, nie mam wyjścia, nie mogę zdalnie pracować, a żyć z czegoś trzeba - mówi pan Bogdan z Nowej Soli. - Dziwnie się czuję, gdy wszędzie takie pustki. Przyzwyczaiłem się przez lata do zupełnie czegoś innego. Teraz pustka i cisza. Na dworcach, peronach, stanowiskach autobusowych. W Świebodzinie też centrum świeci pustkami. Nawet w ładną pogodę ludzie się mobilizują i jak nie muszą wychodzić, siedzą w domach.  I tak powinno być. A ten pusty deptak czy okolice pomnika Chrystusa Króla znów się zapełnią ludźmi. - Czekam z niecierpliwością, kiedy wszystko wróci do normy i znów odwiedzać nas będą turyści, pielgrzymi. Tu nie chodzi tylko o to, że dzięki nim zarabiamy. To zawsze okazja do kontaktu z innymi ludźmi. porozmawiania, nawiązania nowych znajomości. Bo i tak się zdarza, że te kontakty potem się rozwijają - przyznaje pani Barbara ze Świebodzina. - Teraz tylko pustka. ZOBACZ TEŻPOCIĄGI ODWOŁANE, CO Z BILETAMI;nfPOLECAMY TEŻCZEKAMY NA KONIEC EPIDEMIIZobacz też: Pierwsze mikroskopowe zdjęcia koronawirusa. Efekt pracy rosyjskich naukowców<script async defer class="XlinkEmbedScript"  data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/3d52d68c-051e-bdb4-afb0-94a52ba2bbb6,8dad734e-5e04-e3bc-cbb1-fd14843e50f3,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1" ></script>

Koronawirus spustoszył te znane miejsca w lubuskich miastac...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska