1/9
Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu...
fot. Jakub Pikulik

Z terenu PolAndRock Festiwalu zniknęło kultowe drzewo. Festiwalowicze nazywali je "baoabem" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu (dawniej Przystanku Woodstock) to spora strata. - To było takie charakterystyczne miejsce. Setki ludzi się umawiały w tym miejscu, to był punkt rozpoznawczy - mówili nam obecni już na polu woodstockowicze. Dlaczego trzeba było wyciąć drzewo?



"Baobab" trzeba było wyciąć, bo drzewo było po prostu od kilku lat uschnięte. Suche konary zagrażały bezpieczeństwu uczestników PolAdnRock Festiwalu 2018. - Przykro było je wycinać, ale nie mieliśmy wyjścia. Co ciekawe, w drzewie było gniazdo os - mówią nam obecni na miejscu członkowie Pokojowego Patrolu. Baobab obrzucony był dziesiątkami trampków i innych butów. Po ścięciu drzewa obuwie zostało na ziemi tuż obok resztek pnia.

Inne charakterystyczne drzewo znajduje się przy podejściu pod woodstockowe wzgórze od strony stoisk gastronomicznych. Tu, u podnóża wzgórza, znajduje się "sandałowiec". To obrzucone trampkami i glanami drzewo, pod którymi rozbili się pierwsi tegoroczni woodstockowicze. Jemu, przynajmniej na razie, nic nie zagraża. Drzewo nie jest uschnięte, nikt nawet nie rozważa jego wycięcia.

2/9
Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu...
fot. Jakub Pikulik

Z terenu PolAndRock Festiwalu zniknęło kultowe drzewo. Festiwalowicze nazywali je "baoabem" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu (dawniej Przystanku Woodstock) to spora strata. - To było takie charakterystyczne miejsce. Setki ludzi się umawiały w tym miejscu, to był punkt rozpoznawczy - mówili nam obecni już na polu woodstockowicze. Dlaczego trzeba było wyciąć drzewo?



"Baobab" trzeba było wyciąć, bo drzewo było po prostu od kilku lat uschnięte. Suche konary zagrażały bezpieczeństwu uczestników PolAdnRock Festiwalu 2018. - Przykro było je wycinać, ale nie mieliśmy wyjścia. Co ciekawe, w drzewie było gniazdo os - mówią nam obecni na miejscu członkowie Pokojowego Patrolu. Baobab obrzucony był dziesiątkami trampków i innych butów. Po ścięciu drzewa obuwie zostało na ziemi tuż obok resztek pnia.

Inne charakterystyczne drzewo znajduje się przy podejściu pod woodstockowe wzgórze od strony stoisk gastronomicznych. Tu, u podnóża wzgórza, znajduje się "sandałowiec". To obrzucone trampkami i glanami drzewo, pod którymi rozbili się pierwsi tegoroczni woodstockowicze. Jemu, przynajmniej na razie, nic nie zagraża. Drzewo nie jest uschnięte, nikt nawet nie rozważa jego wycięcia.

3/9
Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu...
fot. Jakub Pikulik

Z terenu PolAndRock Festiwalu zniknęło kultowe drzewo. Festiwalowicze nazywali je "baoabem" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu (dawniej Przystanku Woodstock) to spora strata. - To było takie charakterystyczne miejsce. Setki ludzi się umawiały w tym miejscu, to był punkt rozpoznawczy - mówili nam obecni już na polu woodstockowicze. Dlaczego trzeba było wyciąć drzewo?



"Baobab" trzeba było wyciąć, bo drzewo było po prostu od kilku lat uschnięte. Suche konary zagrażały bezpieczeństwu uczestników PolAdnRock Festiwalu 2018. - Przykro było je wycinać, ale nie mieliśmy wyjścia. Co ciekawe, w drzewie było gniazdo os - mówią nam obecni na miejscu członkowie Pokojowego Patrolu. Baobab obrzucony był dziesiątkami trampków i innych butów. Po ścięciu drzewa obuwie zostało na ziemi tuż obok resztek pnia.

Inne charakterystyczne drzewo znajduje się przy podejściu pod woodstockowe wzgórze od strony stoisk gastronomicznych. Tu, u podnóża wzgórza, znajduje się "sandałowiec". To obrzucone trampkami i glanami drzewo, pod którymi rozbili się pierwsi tegoroczni woodstockowicze. Jemu, przynajmniej na razie, nic nie zagraża. Drzewo nie jest uschnięte, nikt nawet nie rozważa jego wycięcia.

4/9
Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu...
fot. Jakub Pikulik

Z terenu PolAndRock Festiwalu zniknęło kultowe drzewo. Festiwalowicze nazywali je "baoabem" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Niby zwykłe drzewo. Ale dla uczestników PolAndRock Festiwalu (dawniej Przystanku Woodstock) to spora strata. - To było takie charakterystyczne miejsce. Setki ludzi się umawiały w tym miejscu, to był punkt rozpoznawczy - mówili nam obecni już na polu woodstockowicze. Dlaczego trzeba było wyciąć drzewo?



"Baobab" trzeba było wyciąć, bo drzewo było po prostu od kilku lat uschnięte. Suche konary zagrażały bezpieczeństwu uczestników PolAdnRock Festiwalu 2018. - Przykro było je wycinać, ale nie mieliśmy wyjścia. Co ciekawe, w drzewie było gniazdo os - mówią nam obecni na miejscu członkowie Pokojowego Patrolu. Baobab obrzucony był dziesiątkami trampków i innych butów. Po ścięciu drzewa obuwie zostało na ziemi tuż obok resztek pnia.

Inne charakterystyczne drzewo znajduje się przy podejściu pod woodstockowe wzgórze od strony stoisk gastronomicznych. Tu, u podnóża wzgórza, znajduje się "sandałowiec". To obrzucone trampkami i glanami drzewo, pod którymi rozbili się pierwsi tegoroczni woodstockowicze. Jemu, przynajmniej na razie, nic nie zagraża. Drzewo nie jest uschnięte, nikt nawet nie rozważa jego wycięcia.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

13 zachwycających atrakcji Mazur na majówkę. Idealne miejsca na zabawę i relaks

13 zachwycających atrakcji Mazur na majówkę. Idealne miejsca na zabawę i relaks

20 mln złotych strat. Wiadomo, co czeka sprawcę pożaru Castoramy w Zielonej Górze

20 mln złotych strat. Wiadomo, co czeka sprawcę pożaru Castoramy w Zielonej Górze

Szprotawska biblioteka razem z Nadleśnictwem Szprotawa dba o naszą planetę

Szprotawska biblioteka razem z Nadleśnictwem Szprotawa dba o naszą planetę

Zobacz również

Ten pies pilnie musi przejść operację. Wyrósł mu guz wielkości dyni. Pomóż!

Ten pies pilnie musi przejść operację. Wyrósł mu guz wielkości dyni. Pomóż!

26-letni mieszkaniec Świebodzina przyznał się do zabójstwa dziecka

26-letni mieszkaniec Świebodzina przyznał się do zabójstwa dziecka