Informację o zorganizowanej, w kostrzyńskim pośredniaku, giełdzie pracy dostaliśmy przedwczoraj od mieszkanki tego miasta Elżbiety Miszczuk. - Całe miasto o tym huczy - mówiła. Opowiadała, że zadzwoniła do niej jedna z bezrobotnych pań, które pod koniec kwietnia zaproszono do urzędu. - Okazało się, że miałaby pracować w nocnym klubie.
- Wyjaśnili nam, że mamy pracować jako hostessy, powinnyśmy się wyróżniać strojem i makijażem, żeby klienci, którym będziemy proponować alkohol, nas zauważyli. Nie powiedziano nam, że chodzi o pracę w klubie nocnym. Mówiono, że firma prowadzi usługi hotelarskie i gastronomiczne. Domyśliłyśmy się jednak, co to może być - twierdzi jedna z kobiet. Praca odbywać się miała m.in. nocami od 20.00 do 4 rano.
Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?