Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za 5 lat osoby po 60. roku życia będą stanowić blisko 25 proc. ludności Polski

Leszek Kalinowski
Seniorzy ćwiczyli nawet podczas II Forum Lubuskich Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Drzonkowie.
Seniorzy ćwiczyli nawet podczas II Forum Lubuskich Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Drzonkowie. Leszek Kalinowski
Żyjemy coraz dłużej. Nie tylko na lubuskich ulicach widać coraz więcej starszych ludzi. Z danych Eurostatu wynika, że za 5 lat osoby po 60. roku życia będą stanowić blisko 25 proc. ludności Polski.

Prognoza na lata 2008-2035 opracowana przez GUS wskazuje, że najbliższe lata będą oznaczały przyrost ludności w najstarszych grupach wieku (tzw. pokolenie stulatków). Szacuje się, że w roku 2030 liczba osób w wieku 85 lat i więcej może sięgać prawie 800 tysięcy. Czy rządzący biorą to wszystko po uwagę? Czy w odpowiedni sposób zajmują się problemami starzejącego się społeczeństwa? Przecież już dziś są kłopoty z miejscami w domach opieki społecznej, z lekarzami geriatrami, których brakuje, z leczeniem wielu chorób. W radach, urzędach zasiadają młodzi, zdrowi ludzie. Problem zaczynają dostrzegać, gdy kogoś z bliskich dotknie Alzheimer albo inna choroba. I trzeba rodzicowi poświęcić więcej czasu. A tu terminy w pracy gonią, o obowiązkach domowych nie wspominając…

Nie jest łatwo dziś być seniorem. A naturalną rzeczą jest, że organizm nie pracuje tak jak młodego człowieka. Proces starzenia to spadek sprawności fizycznej i psychicznej. Ludzie w trzecim wieku tracą w trakcie dekady około 3 kilogramów aktywnej tkanki mięśniowej. Powód? Bezczynność i siedzący tryb życia. Ale systematyczne ćwiczenia zatrzymują ten negatywny proces.

Seniorze! Musisz być aktywny

Po 40 roku życia zaczyna się zmniejszać trwałość kości. Największy spadek lekarze odnotowują po 50. Wtedy to najczęściej ludzie się łamią. Jednak odpowiednia aktywność fizyczna powoduje przeciwdziałanie.

Dzięki regularnym ćwiczeniom fizycznym seniorzy mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego, w tym zawału serca, udaru mózgu. Dzięki ruchowi można zapobiegać bólom stawów, poprawiać metabolizm. Tymczasem wielu seniorów, zamkniętych w swych domach, nie prowadzi żadnej aktywności. Tłumaczy, że nie ma możliwości. Bo w małym mieście, na wsi nic się nie dzieje. Co innego Zielona Góra czy Gorzów. A przecież w każdym miejscu na Ziemi można znaleźć coś dla siebie, można spacerować, biegać, chodzić z kijkami… Nie trzeba do tego ani pieniędzy, ani nowoczesnych obiektów sportowych. Można rozwiązywać krzyżówki, uczyć się nowych słówek, dyskutować. Trzeba jednak uświadamiać nie tylko seniorom, jak te rzeczy są ważne.

- Nie starzeje się ten, kto nie ma czasu. Tylko 15 procent Polaków 55 plus wykazuje jakąkolwiek aktywność społeczną, intelektualną i fizyczną - mówiła marszałek Elżbieta Polak na uroczystym rozpoczęciu roku akademickiego w Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Sulechowie. - Raporty te są sygnałem, że musimy się bardzo mocno działać, bo na całym świecie jest inaczej. Tam średnio 40 procent seniorów jest aktywnych. Musimy te trendy zmienić.

Mogłoby być jeszcze gorzej, gdyby nie działalność uniwersytetów trzeciego wieku w regionie. Wydaje się, że ich rola wciąż jest za mało doceniana i wspierana przez samorządy. A przecież zastępują one w wielu przypadkach służbę zdrowia, rehabilitację, opiekę społeczną. Wystarczy tu wspomnieć choćby Zielonogórski Uniwersytet Trzeciego Wieku, który skupia ponad tysiąc osób, oferując im gimnastykę, pływanie, wycieczki rowerowe, gry w kręgle i wiele innych. Dba o wszechstronny rozwój, więc są też i wykłady o zdrowiu, spotkania z lekarzami, rehabilitantami, lektoraty języków obcych, chór, teatr, kabaret, taniec… Oj, długo by można wymieniać, co też seniorzy w ZUTW mogą robić. Są też kluby wsparcia, wiec na pomoc koleżanek i kolegów też zawsze można liczyć. Stąd nie dziwią takie wypowiedzi, że bycie w UTW poprawia życie, powoduje, że torby leków, które wcześniej były brane, zostają odstawione na bok. Bo nie ma czasu na rozmyślania, jest zajęcie. Są przyjaźnie nastawieni ludzie. Człowiek dostaje skrzydeł. Przestaje strzykać w boku. A w nocy śpi się spokojnie jak niemowlak. Pamiętam dobrze słowa Romualdy Dobrzyńskiej, która o ZUTW tak mi powiedziała: - Przyszłam, zobaczyłam i nie odejdę. Tu ubywa lat. Uczestniczę w czym tylko mogę, choć jestem za wcześniej urodzona pani. Z UTW nie odejdę, chyba że przestanę chodzić, ale wiem, że wtedy UTW przyjdzie do mnie. O, jakże się pani Romka nie myliła. Słuchacze UTW nigdy o niej nie zapomną…

Dlaczego na biednej Kubie ludzie żyją tak długo, jak w USA?

Wiele razy słyszę od nich, że nigdy wcześniej nie spodziewali się, iż są w stanie zrobić mostek, świecę, tańczyć do rana czy śpiewać na scenie przed szeroką publicznością albo malować obrazy. Na starość odkrywają w sobie talenty, zdolności. Zaskakują siebie i swoje rodziny. Są nadal aktywni, czują się potrzebni.
Uprawianie sportu powinno być jak spożywanie śniadania - regularne. Ale należy z nim postępować rozważnie i odpowiedzialnie. Dostosować rodzaj zajęć i ćwiczeń do schorzeń, wieku. Tak jak to robi Bronisława Grupa z Sulechowa, która przez lata trenowała akrobatów, a teraz zajmuje się gimnastyką dorosłych. Napisała autorski program, dotyczący zajęć dla 60-latków.

Jak podkreślają dziś lekarze - każdy znajdzie coś dla siebie. A już w starożytności Arystoteles powtarzał, że nie ma nic gorszego jak bezruch! Profesor Jacek Kaczmarczyk z kliniki ortopedii w Poznaniu przypomina: W krajach rozwiniętych mówi się, że wszystkie tabletki, które są na świecie, nie są w stanie zastąpić ruchu. A z kolei ruch jest w stanie zastąpić wszystkie tabletki!

Dlaczego na biednej Kubie ludzie żyją tak długo jak w rozwiniętych i bogatych Stanach Zjednoczonych? Bo nie jeżdżą tam samochodami (słabo rozwinięta motoryzacja), jedzą zdrowe potrawy… Nawet świetna opieka medyczna nie jest w stanie zastąpić ruchu. Zdaniem profesora, nie ma takiego powodu, stanu, który zabrania aktywności. Dlatego powinniśmy wspierać, także finansowo, uniwersytety trzeciego wieku, organizacje, stowarzyszenia, które zajmują się seniorami i nakłaniają ich do prowadzenia aktywnego stylu życia.

ZGrani Zielonogórzanie 50 plus - ukłon w stronę seniorów

Dobrym posunięciem i ukłonem w stronę seniorów było wprowadzenie w Zielonej Górze karty ZGrani Zielonogórzanie 50 plus, bo to spowodowało, ze seniorzy wyszli z domów. W czwartki i piątki mogą przez dwie godziny pływać, korzystać z biczów wodnych za 2 złote. I nagle okazało się, że basen jest oblegany przez starsze osoby. Nawet te, które nie umieją pływać, bo wodnych atrakcji, zmuszających do ruchu nie brakuje. Są też specjalne lekcje nauki pływania dla seniorów, aerobic w wodzie itd.

Dotychczas sceny grupy seniorów kąpiących się w wodzie, chodzących z kijkami, zwiedzających ciekawe miejsca obserwowaliśmy w państwach zachodnich. Teraz moda przyszła i do nas. Trzeba zarażać nią jak najwięcej osób, sprawiać możliwości, by seniorzy wyszli z domów. Bo to najlepsza profilaktyka zdrowotna. Warto zatem, by takie karty, upoważniające do wielu zniżek, wprowadzały też inne samorządy. Bo to się po prostu opłaca. Nie tylko ze względów społecznych, ale i ekonomicznych. Zdrowsze społeczeństwo, to mniej wydatków na leczenie, rehabilitację, opiekę społeczną… Sama korzyść.

Inną sprawą jest budowa nowych domów opieki społecznej, miejsc do rehabilitacji, zajęć dla osób z Alzheimerem… Obecnie na tę chorobę cierpi ponad 35 milionów ludzi na świecie. W naszym kraju - ponad 250 tysięcy. Do tej pory nie wymyślono lekarstwa, by zwalczyć tę chorobę. Co prawda były badania ze szczepionką, wielu ludzi miało nadzieję na lepszy los. Niestety szczepionkę wstrzymano z powodu zbyt poważnych skutków ubocznych.
Jak mówi prezes Lubuskiego Stowarzyszenia Wsparcia Opiekunów i Osób Dotkniętych Chorobą Alzheimera, Jolanta Danielak, choroba najczęściej rozwija się po 65 roku życia, częściej u kobiet niż u mężczyzn. Chorzy stanowią ponad połowę wszystkich osób ze schorzeniami otępiennymi. Nie mają szansy powrotu do zdrowia.

Można jednak spowolnić jej rozwój. Ważne jest wczesne rozpoznanie. W naszym kraju nie jest z tym najlepiej. Stąd konieczność edukowania, by rodziny szybko spostrzegły, że mama, babcia zapomina o tym, co było przed chwilą, ma trudności w odnalezieniem drogi, którą codziennie pokonywała, jej wypowiedzi stają się niespójne, pourywane itd. Pomocy i wsparcia z chwilą potwierdzenia rozpoznania można uzyskać w Stowarzyszeniu Wsparcia Opiekunów i Chorych na Chorobę Alzheimera. One także potrzebują wsparcia, rozwoju, rozbudowy siedzib. Bo potrzeby z roku na rok są coraz większe.

Że nie wystarczająco zauważamy potrzeby starzejącego się społeczeństwa świadczy też fakt braku rozbudowy zielonogórskiego hospicjum. Nie doceniamy, jaka to potrzebna i ważna placówka. Nie doceniamy i omijamy z daleka… Do czasu, aż znajdzie się w nim ktoś z rodziny. Wtedy otwieramy szeroko oczy. W przypadku tej placówki potrzeby także są ogromne. Tymczasem stare jej skrzydło jest wyłączone z działalności. Nadaje się tylko do rozbiórki. W jego miejscu ma powstać nowy pawilon. Projekt jest gotowy. Podobnie z pozwoleniem na budowę. Ale inwestycja jest odkładana z roku na rok. Wstyd! Tymczasem bardzo chętnie prezydent i radni przeznaczali co roku pieniądze na żużel. Bo jest widowiskowy. Jednak czy ważniejszy od zdrowia? Od miejsca godnego odejścia? W ciągu 10 lat miasto na żużel przekazało z naszych podatków 50 mln zł. A nie mogło wysupłać ze swojego budżetu 3 mln zł na rozbudowę hospicjum. Ma się to zmienić w tym roku. Oby, bo to pilna i bardzo potrzebna inwestycja. W sprawach zdrowia seniorów jest wiele do zrobienia. Przed nowymi gospodarzami miast i wsi, radnymi szerokie pole do popisu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska