Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za darmo dostali cegły na cały dom!

Henryka Bednarska 0 95 722 57 72 [email protected]
Rodzinie Czarniaków w rozładowywaniu cegieł pomagał sąsiad Karol Banaszkiewicz
Rodzinie Czarniaków w rozładowywaniu cegieł pomagał sąsiad Karol Banaszkiewicz fot. Henryka Bednarska
Ach, jak oni się cieszyli! W poniedziałek rodzina Czarniaków, pogorzelców z Przynotecka, dostała cegły na nowy dom. Poprzedni spalił się doszczętnie. Po pożarze ruszyli im z pomocą ludzie z całego regionu, w tym nasi Czytelnicy.

Cegły podarowała im firma Xella Polska. Przyjechały ze Starego Kurowa. Czarniakowie dostali 20 m sześć. cegieł, czyli tyle, ile im potrzeba.

- Produkujemy materiały do konstrukcji ścian, bloki i bloczki. Służą one m.in. do budowy domu. A własny dach nad głową, o czym jestem przekonany, jest podstawą bezpieczeństwa każdego z nas. I to przekonanie skłoniło mnie do przekazania naszych produktów panu Czarniakowi - powiedział nam Cezary Szeszuła, prezes Xella Polska Sp. z o.o.

- Jakoś zaczyna się układać - stwierdził Zbigniew Czarniak. Na górę zapakowanego materiału patrzył z takim błyskiem w oku, że radością mógłby zarazić każdego.

Był żal i płacz

W tamtą niedzielę Czarniakom spaliło się wszystko. Jak oni wtedy płakali! O pożarze pisaliśmy w tekście ,,Dramat, aż serce boli'' z 30 września.

Rodzina została w jednych ubraniach. Ocalał szkolny plecak Patryka i dwie pary butów. Dom, ich własny, był świeżo po remoncie. Wcześniej rodzina tułała się po różnych miejscach. - Za mieszkanie zięć harował jak parobek - mówiła nam wówczas jego teściowa Wanda Suszczewicz.

Po pożarze pogorzelcom z pomocą pospieszyły władze gminy i ogromnego wsparcia udzielają do tej pory. Rozdzwoniły się telefony w naszej redakcji. Czytelnicy chcieli im przekazać to, czym mogli się podzielić, np. hurtownik z Gorzowa Waldemar Lutnik zaopatrzył całą rodzinę w buty. - Był pełny bagażnik - na to wspomnienie Katarzyna aż się zaśmiała.

Od pożaru do dziś na konto skrzywdzonych wpłynęło 11 tys. zł. W tym są pieniądze z gminy, ze zbiórki w kościołach i od indywidualnych osób. Wyliczają, co już dostali: pralkę, meble do pokoju, kuchni, młodzieżowe dla Patryka, dwa telewizory, ławę, fotele, dwa biurka z krzesłami. To wszystko ma stanąć w nowym domu.

Jest nadzieja

Bo Czarniakowie chcą wybudować dom. - Patryk wybrał projekt - przyznał Zbigniew. Dom ma mieć 80 mkw., trzy pokoje na górze i salon na dole.

- Cegłę dostaliśmy, w czym zasługa wójta, drewno na krokwie i gruchę betonu obiecał nasz pracodawca pan Wilento. Klientki salonu kosmetycznego, gdzie pracuje siostra Kasi, obiecały całą instalację elektryczną i meble - mówił Zbigniew. Jeden z gorzowskich hurtowników zadeklarował wyposażenie łazienki.

Czarniakowie już złożyli do gminy wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. W zimie zgodnie z sugestiami życzliwych im pracowników gminy chcą pozałatwiać wszelkie formalności, a wiosną ruszyć z budową. Zbigniew ma nadzieję, że dom uda się postawić do końca przyszłego roku: - Z pomocą innych. Za tę, którą już dostaliśmy, bardzo dziękujemy. Na szczęście są ludzie, którzy chcą pomóc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska