Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za ile można było kupić Żagań i okolice? Cena była przystępna, okrągły milion

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Widok Żagania z początku XIX wieku
Widok Żagania z początku XIX wieku Archiwum
Zagłoba Inflant nie sprzedawał, tylko Niderlandy. Naprawiamy często spotykany nawet w wypowiedziach naszych polityków błąd. Jednak my wiemy, kto rzeczywiście sprzedał Inflanty, a raczej ich ostatni kawałek. I za te pieniądze kupił Księstwo Żagańskie. Kosztowało okrągły milion. Guldenów

W 1795 roku, po III rozbiorze Polski, Piotr Biron, ostatni lennik Rzeczpospolitej na Inflantach, podjął decyzję o przekazaniu Kurlandii i Semigalii Rosji. Powiedzmy, że była to jego decyzja. W zamian za abdykację otrzymał wysoką dożywotnią rentę państwową w wysokości 60 000 talarów oraz rekompensatę finansową za utracone posiadłości w wysokości 2 000 000 talarów. Co zrobił z taką fortuną? Kupił sobie państewko, a nawet dwa.

Wideo: Zabytkowa wieża ciśnień w Jankowie Żagańskiej

Z ciężkim sercem

W 1786 roku nabył księstwo żagańskie. Zapłacił okrągły milion guldenów, co nie było znowu ceną aż tak wygórowaną. Biron, książę Kurlandii i Semigalii, opuszczał Mittawę, stolicę niegdyś swojego państwa, raczej z ciężkim sercem. Zwłaszcza bolało go zapewne, że musiał się pożegnać ze wspaniałym pałacem Rundale, który był jego dumą. Stąd, zanim spakował manatki, postawił warunek, że będzie mógł zabrać do swoich nowych posiadłości „dekoracje z komnat pałacowych”, czyli obrazy, meble, kominki, wyroby metalowe… A nie był to przypadkowy zbiór klamotów. Pałac w Rundale jest często i dziś nazywany Bałtyckim Wersalem. Zaprojektowany został przez włoskiego architekta baroku Bartolomeo Rastrilliego, a wyposażenie obejmowało dzieła sztuki najwyższych lotów.

Prawie templariusze

Skąd Bironowie w Kurlandii? Miała ona aż do XVI wieku wspólne dzieje z Inflantami. Pełne zresztą zwrotów. W XIII wieku oparty o regułę templariuszy zakon kawalerów mieczowych podbił państwo plemienne Kurów. Gdy Iwan Groźny zagiął parol na zakonne ziemie, w 1561 roku, wielki mistrz Gothard Kettler postanowił po klęsce pod Ermes rozwiązać zakon i poszukać silnego protektora, który byłby w stanie obronić jego włości przed Moskwą.

W tamtym czasie w tej części Europy kandydat był jeden - król Rzeczpospolitej Obojga Narodów Zygmunt August. Kettler stał się świeckim władcą niemieckojęzycznego księstwa lennego Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Księstwo położone było na terenie dzisiejszej południowo-zachodniej Łotwy. Gotthard Kettler wprowadził tutaj protestantyzm.
Alians z Polską wyglądał obiecująco. W XVII wieku Kurlandia przeżyła okres świetności za sprawą przemysłu stoczniowego i handlu morskiego. Za czasów księcia Jakuba (1640-1682) postanowiła nawet wziąć udział w wyścigu po kolonie zamorskie. Padło na Tobago i Gambię. Dlatego też na upartego można mówić o jakichś prawach Polski do tych terytoriów odległych. Kurlandzkie okręty brały udział w bitwie pod Oliwą. Przełom XVII i XVIII wieku to początek końca, do którego przyczynili się Szwedzi, najeżdżając księstewko.

Moskwa nie odpuszcza

Od 1710 roku Kurlandia znalazła się w strefie wpływów rosyjskich, do czego doprowadził ślub księżniczki Anny, córki cara Iwana V, z księciem Fryderykiem Wilhelmem Kettlerem. Pan młody zmarł kilka miesięcy po ślubie, w 1711 r., i jedynym władcą stała się jego rosyjska oblubienica. Piotr I nie pozwolił na objęcie tronu przez Ferdynanda Kettlera.

Sytuacja się skomplikowała, gdy w 1730 roku Anna Iwanowna skorzystała z szansy objęcia władzy w Rosji. Opuściła księstwo i mógł w nim sobie popanować Ferdynand Kettler, który w 1731 roku złożył hołd lenny królowi Polski. I znów zaskakująco szybki zgon, sześć lat później. I w Mittawie pojawił się interesujący wakat na książęcym stołku.

Caryca Anna życie spędzała na balangach, którym ton nadawali inflanccy Niemcy. Stąd nic dziwnego, że namówiła Augusta III Sasa, by wyznaczył na księcia Kurlandii swego faworyta Ernesta Jana Birona, przedstawiciela rodu niemiecko-bałtyckiego. Niemiecka pisownia nazwiska Bühren została w Kurlandii zmieniona na Biron.

Szara eminencja

Kim był Biron? Szarą eminencją dworu i liderem tzw. niemieckiej koterii. Dla bohatera naszej opowieści, Piotra, była szykowana ręka siostrzenicy carycy Anny Leopoldowny. I pewnie tak by się stało, gdyby nie śmierć carycy. Władzę natychmiast objęła przeciwna koteria i skazany za korupcję i polityczne prześladowania oponentów Ernest Biron z żoną i dwoma synami trafił na zesłanie na Syberię.

Ale w ówczesnej rosyjskiej polityce sytuacja była dynamiczna. Gdy w 1762 roku na tron wstąpił Piotr III, Biron został zrehabilitowany i mianowany generałem jazdy rosyjskiej. Rok później wraca - za sprawą Katarzyny II Wielkiej - na tron Księstwa Kurlandii i Semigalii i składa hołd lenny Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Piotr Biron został nijako z klucza - wyznaczony jego następcą i objął regencję w księstwie.

Te przepiękne budowle są ozdobą naszych miast:

Międzyrzecz. Miejska wieża ciśnień wybudowana około 1911-1916 r. Już nieczynna. Wysokość wieży to ok. 47 m.

Lubuskie. Są piękne, a widok z nich obłędny! Zobacz niezwykł...

Nowe rozdanie

Ernest Biron umarł w 1772 roku, oddawszy uprzednio, w 1769 roku, władzę synowi Piotrowi Bironowi. Ten okazał się sprawnym zarządcą rodzinnego majątku i zaczął gromadzić dobra ziemskie, jakby przeczuwał to, co stanie się wkrótce. Oprócz odziedziczonego Sycowa stał się także właścicielem wielu posiadłości na Śląsku i w Czechach, m.in. Żagania (od 1786) i Náchodu (od 1792).

W okresie rozbiorów Rzeczypospolitej zachowywał neutralność wobec wydarzeń, był posłuszny poleceniom i woli cesarzowej Katarzyny II. W 1791 roku stał się formalnie suwerennym władcą, jednak faktycznie znalazł się pod ścisłą kontrolą Imperium Rosyjskiego. 30 maja 1794 roku wydał patent potępiający insurekcję kościuszkowską, w której udział brało wielu kurlandzkich szlachciców.
Koniec przyszedł szybko. W 1795 roku, gdy Kurlandia weszła, jako gubernia kurlandzka, w skład cesarstwa rosyjskiego, zachowując wszelako niektóre swe prawa.

Tymczasem w Żaganiu…

Żaganiem władali najpierw Piastowie śląscy, Promnitzowie, władcy Czech, a nawet słynny Wallenstein. Biron kupił Żagań od Józefa Franciszka Maksymiliana von Lobkowitz, przedstawiciela rodziny, która wiele dla Żagania i księstwa żagańskiego uczyniła. Po zrzeczeniu się kurlandzkiego tronu rezydował głównie w Żaganiu, który uczynił wspaniałą rezydencją dorównującą dworom innych niemieckich książąt.

Przyjechał tutaj z bogatą i wartą majątek już w tamtych czasach kolekcją obrazów, w której znajdowały się m.in.: dzieła Rembrandta, Caravaggia, Canaletta, Brueghela, da Cortony, Watteau... Obok portrety członków jego rodziny, które wyszły spod pędzla Luigiego Remondiniego, Johanna Heinricha Wilhelma Tischbeina i Josefa Grassiego.

Odtąd wisiały one w odnowionym pałacu, w którym skrzydło wschodnie przeznaczono na potrzeby artystyczne. Znalazła się tam bowiem nie tylko galeria, ale również Sala Koncertowa oraz Scena Teatralna, gdzie wystawiano sztuki i opery z udziałem przedstawicieli europejskiej czołówki śpiewaków i aktorów.

Biron tutaj urządził swój dwór, dwór, który śmiało mógł rywalizować z tymi w Niemczech, w Europie. Za czasów jego rządów ukończono przebudowę zamku na pałac oraz wzniesiono w mieście budynki towarzyszące siedzibie właściciela. Zlecił m.in. budowę pałacyku zwanego Domem Wdowim (obecnie budynek Urzędu Miasta), stajni, oranżerii, przebudowę wnętrz pałacu, założył drukarnię książęcą (1793 r.). Światowy sznyt zyskał przypałacowy park.

Piotr Biron pochowany został w krypcie pod wieżą Kościoła Łaski w Żaganiu. Ten sam ród Bironów von Curland był przez 210 lat (1734-1945), z krótkimi przerwami właścicielem tzw. Wolnego Państwa Stanowego Wartenberg, zwanego też Polnisch Wartenberg, a od 1888 r. Gross Wartenberg. Wartenberg to obecnie leżący na pograniczu Śląska i Wielkopolski Syców.

I jeszcze ważny z naszego punktu widzenia drobiazg. Bironowie znani byli też ze swych sympatii dla mieszkającej na terenie księstwa ludności polskiej.

Może dlatego, że początki wielkości ich rodu i nazwisko łączyło ich z polską niegdyś Kurlandią. Jeszcze w okresie międzywojennym XX wieku w Wielkopolsce do Bironów von Curland należało 12 majątków. Ich łączna powierzchnia to 9359 ha. Jednak w okresie wielkiego kryzysu ekonomicznego majątki te zostały sprzedane, a następnie je rozparcelowano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska