Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za kilkaset zł można kupić sobie certyfikat. Jaki się chce

(decha)
Słowo "prestiżowy" nie jest ironią, gdyż wiele szpitali chwalących się tym certyfikatem tego własnie określenia używa.
Słowo "prestiżowy" nie jest ironią, gdyż wiele szpitali chwalących się tym certyfikatem tego własnie określenia używa. sxc.hu
Przyjazna szkoła, szpital, przedszkole, a może gmina... Wymagania? Najważniejsze to pieniądze przesłane na konto.

Do nowosolskiego szpitala przyszło - mailem - zaproszenie dołączenia do prestiżowego grona lecznic, które legitymują się certyfikatem "Szpital przyjazny pacjentom". Słowo "prestiżowy" nie jest ironią, gdyż wiele szpitali chwalących się tym certyfikatem tego właśnie określenia używa. Do Nowej Soli trafiła na razie wstępna propozycja: " Zapraszamy Państwa placówkę do złożenia aplikacji uczestnictwa w programie identyfikującym najlepsze placówki z naszej branży...".

- Postanowiłam przyjrzeć się temu certyfikatowi i delikatnie mówiąc mam wątpliwości - mówi Małgorzata Stolarska z nowosolskiego szpitala. - Uwagę zwracają oczywiście wymagania. Kilka opinii pacjentów, kilka współpracujących firm i oczywiście przesłanie na wskazany numer konta należności. I tak sobie myślę, że to skandal, że musimy się nabiegać, aby zdobyć jakościowe certyfikaty, a tymczasem taką ozdobę na ścianę można sobie najzwyczajniej kupić.

Użycie określenia "naszej branży" sugeruje, że decyzję podejmuje sztab fachowców, przepraszam, kompetentna kapituła. Dziwnym zbiegiem okoliczności szefem kapitały przyznającej certyfikat jest szef pewnej bydgoskiej agencji reklamowej. Nawiasem mówiąc figuruje on również jako szef kapituły przyznającej certyfikat "Przedszkola przyjaznego dzieciom". Na stronie jednego z posiadaczy tego drugiego certyfikatu czytamy, że "certyfikat zdobyliśmy za trud naszej pracy oraz dzięki pozytywnym opiniom rodziców naszego przedszkola". Trud bardzo wymierny - przelew na konto. Na stronie innego przedszkola, tym razem ze Śląska, widnieje kilkanaście certyfikatów. Mamy zatem dyplomy "Bezpieczny przedszkolak", "Dzieciństwo bez przemocy"' "Mamo, tato wolę wodę", "Szkoła odkrywców talentów", "Akademia Misia Haribo", "Pewni", "Prolex, usuwając bariery w komunikacji, zapobiec izolacji" i wreszcie nasze "Przedszkole przyjazne dzieciom". Czyli certyfikaty płatne i bezpłatne, te honorowe i te do kupienia.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (1-2 lutego) papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Przeczytaj też: Certyfikaty językowe i zawodowe - które warto mieć

Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **

www.e-lubuska.pl

**

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska