Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za napad na taksówkarza grozi mu nawet dożywocie

Janczo Todorow
Sprawca napadu na taksówkarza został dziś rano przesłuchany przez prokuratora. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zostanie aresztowany przez sąd.

Jak już informowaliśmy, w poniedziałek nad ranem kierowca taksówki został napadnięty przez pasażera, który próbował mu podciąć gardło. Ranny mężczyzna trafił do szpitala, w którym nadal przebywa. Jest w szoku. W wyniku szeroko zakrojonej akcji policyjnej wczoraj po południu sprawca został zatrzymany. Jest on mieszkańcem Żar i ma 25 lat. Dziś rano został przesłuchany przez prokuratora, odmówił jednak składania jakichkolwiek wyjaśnień.

Z informacji, jakie udało się nam zebrać, wynika, że sprawca napadu zjawił się na postoju taksówek przy dworcu PKP i wsiadając do taksówki, zamówił kurs do Mirostowic Górnych. Na terenie leśnym, siedząc na tylnym siedzeniu, zaatakował nagle kierowcę, przystawiając mu ostre narzędzie do szyi i raniąc go. Potem sprawca zarzucił mu linkę z zamiarem duszenia go, ale trafił w usta i nie osiągnął zamiaru. Kierowca taksówki ma liczne rany na twarzy, a także siniaki, prawdopodobnie wewnątrz auta doszło do walki. W pewnym momencie taksówkarz zabarykadował się w samochodzie i wówczas bandyta próbował wedrzeć się do środka przez bagażnik, uszkadzając tylną klapę. W końcu kierowcy udało się uciec i zatrzymać przejeżdżający samochód. W ten sposób trafił do szpitala, gdzie umieszczono go na oddziale i udzielono niezbędnej pomocy.

Policja bardzo szybko natrafiła na trop sprawcy. Według naszych informacji pomocne okazało się nagranie z monitoringu sklepu, do którego wstąpił po drodze tuż przed napadem. Dzięki temu ustalono bez zwłoki jego personalia i wygląd, a także miejsce zamieszkania. - Taksówkarz ma sześć ran na głowę i twarzy - mówi Grzegorz Szklarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Sprawca zabrał z taksówki pewne przedmiody oraz pieniądze. Podejrzanemu jeszcze dziś zostaną przedstawione zarzuty, a do sądu zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie. Za usiłowanie zabójstwa sprawcy grozi kara pozbawienia wolności osiem lat lub 25 lat, lub dożywocie - zaznacza prokurator. Nie precyzuje jednak, czy napastnik przystawił taksówkarzowi do szyi nóż czy inne ostre narzędzie.
Dziś rano próbowaliśmy rozmawiać z rannym taksówkarzem, który nadal przebywa w szpitalu. Nie wyraził jednak zgody na to.

Koledzy taksówkarza są zadowoleni, że policja bardzo szybko ujęła sprawcę napadu. - Jest już naprawdę niebezpiecznie, nigdy nie wiadomo, co nas może spotkać. W razie napadu nawet nie zdążę użyć gazu, żeby się obronić. Jeszcze mogę sobie zaszkodzić - opowiada jeden z taksówkarzy. Inny z kolei przekonuje, że w takich przypadkach nie należy stawiać oporu. - Najlepiej oddać bandycie pieniądze i niech sobie idzie. I tak przy sobie nie trzymam dużych pieniędzy - zaznacza.
Taksówkarze mówią, że ich zawód jest niebezpieczny. Ale nie mają innego wyjścia, bo bardzo często praca na postoju to jedyne źródło utrzymania rodziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska