Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za oknem Las Vegas

Michał Iwanowski
Pan Stanisław Hołowaty i jego córka Natalia będą mieli pod domem centrum rekreacyjne. Choć od pół roku za ich oknami przetaczają się ciężarówki, to cieszą się z tego, że efekty pracy widać coraz wyraźniej.
Pan Stanisław Hołowaty i jego córka Natalia będą mieli pod domem centrum rekreacyjne. Choć od pół roku za ich oknami przetaczają się ciężarówki, to cieszą się z tego, że efekty pracy widać coraz wyraźniej. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Przez dziesięciolecia mieszkali tam, gdzie przysłowiowy diabeł mówi dobranoc. Teraz będą żyć w samym centrum rozrywki.

Mieszkańcy ul. Korzeniowskiego zawsze znajdowali się w szczególnym położeniu. Ciąg niewielkich starych domków przez całe dziesięciolecia uchodził za kompletne odludzie. Położone u wylotu basenu portowego do Odry, dosłownie kilka metrów od lustra wody, były też w pierwszej kolejności narażone na wybryki powodzi. W 1997 r. część z mieszkańców parterowych mieszkań miała w domu 50 cm. wody.

W kapciach na kawę

Teraz ludzie z ul. Korzeniowskiego też znaleźli się w szczególnym położeniu i w pewnym sensie też za sprawą Odry. Bo wokół ich domów od pół roku przetaczają się dźwigi, buldożery, betoniarki, ciężarówki z piachem i nowiutkim brukiem... Miasto buduje tu port rzeczny. A od kilku dni widać już efekty tej ogromnej inwestycji. Mieszkańców Korzeniowskiego od basenu portowego będzie teraz oddzielać mur przeciwpowodziowy, wzdłuż domków powstają brukowane uliczki i place oraz spacerowy bulwar z prawdziwego zdarzenia.

Niebawem staną stylowe ławeczki i latarnie. A na nadodrzańskim wzgórzu, tuż obok domu pana Stanisława Hołowatego powstaje kawiarenka ze sceną, na której w pogodne dni będzie można się zabawić. Pan Stanisław już się cieszy: - Jak ja to mówię: Las Vegas pod oknem będę miał i w kapciach będę mógł do kafejki chodzić.

Nie tylko do kafejki, ale i na drugą stronę basenu portowego, bo obok jego domu będzie umieszczona kładka przez basen, prowadząca do wypożyczalni sprzętu wodnego. Pan Stanisław dodaje: - Nareszcie coś się zacznie koło nas dziać, wreszcie się tu zaludni...

Za cenę spokoju

Ale te spodziewane tłumy spacerowiczów niektórych mieszkańców trochę niepokoją. - Tu mieszkają głównie starsi ludzie, którzy nade wszystko cenią sobie spokój - podkreśla Marian Delegiewicz, mieszkający przy Korzeniowskiego. - Zrobi się teraz ruch i ten spokój pewnie stracimy. Mam nadzieję, że będzie tu jakiś monitoring i nie będziemy musieli ciągle wzywać policję.

Ale żona pana Mariana - Barbara - jest większą optymistką. - Robi się wokół nas wręcz cudownie, młodzi ludzie będą mieli gdzie się spotkać, a okolice naszych domów staną się chyba najbardziej atrakcyjnym miejscem w mieście - mówi. - Spokój być może utracimy, ale przecież do tej pory byliśmy tu kompletnie opuszczeni, pies z kulawą nogą tu nie zaglądał.

Przypomnijmy, że miasto dostało pieniądze na budowę portu z funduszy unijnych. Z tej samej puli pieniędzy fundusze na budowy portów dostał też Bytom Odrzański i Cigacice (gm. Sulechów). Po wybudowaniu portów, między tymi portami ma kursować po Odrze statek wycieczkowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska