Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabili, a potem spalili ciało? Trwa proces w sprawie brutalnego morderstwa w Gorzowie

(sndr)
W Gorzowie trwa drugi dzień procesu w sprawie brutalnego morderstwa przy ul. Gwiaździstej.
W Gorzowie trwa drugi dzień procesu w sprawie brutalnego morderstwa przy ul. Gwiaździstej. Sandra Soczewa
- Widziałem, że na boisku pali się ciało jakiegoś chłopaka. Od razu pomyślałem, że to Krzysiek. Ale nic nie zrobiłem, poszedłem dalej - to zeznania Rafała Ś., który nie udzielił pomocy ofierze. We wtorek, 15 listopada o 9.00 w Sądzie Okręgowym w Gorzowie Wlkp. ponownie ruszył proces w sprawie brutalnego zabójstwa na os. Słonecznym.

Sąd odczytuje złożone wcześniej przez braci wyjaśnienia i odpowiedzi na te same pytania. Bracia wciąż mają rozbieżne wersje co do wydarzeń z 24 października 2015 roku. Piotr Z. odmawia składania wyjaśnień. Krzysztof K. przygotował się do złożenia wyjaśnień i z zapisanej odręcznie kartki papieru odnosi się do zeszłorocznych wydarzeń.

- Czuję się współwinny tego wydarzenia przez sam fakt, że byłem tam na miejscu tego morderstwa. Mogłem, a nawet powinienem powstrzymać Piotrka, by do tego nie doszło. Ciężko jest mi się z tym pogodzić, tym bardziej, że materiał dowodowy wskazuje, że jestem współwinny. Widać to m.in. na zapisie kamer na stacji paliw. Przyznaję się do zatarcia śladów przez spalenie ciała. Nie chciałem tego i żałuję, że brałem w tym udział. Ale czego nie robi się dla rodziny. Wiem też, że gdyby to Krzysiek zabił mojego brata, to zapewne postąpiłbym tak samo - mówi Krzysztof K.

Zobacz też materiał z pierwszego dnia procesu: Brutalne zabójstwo na boisku szkolnym w Gorzowie. Ruszył proces braci

Oskarżony Rafał Ś., który nie udzielił pomocy ofierze i był świadkiem części wydarzeń, podtrzymuje złożone w toku śledztwa zeznania. - Nie chcę odpowiadać na pytania. Nie mam nic do dodania - mówi.

Ze składanych przez Rafała Ś. wyjaśnień wynika, że to Piotr Ż. bił ofiarę siedząc na niej. - Kłócili się o to, że Krzysiu miał kontakt z konfidentem, który sprzedał Piotrusia. Mówiłem, by go zostawił, ale brat Piotra Ż. mówił, żebym poszedł, a on ich rozdzieli - wspominał Rafał Ś.

- Widziałem, że na boisku pali się ciało jakiegoś chłopaka. Od razu pomyślałem, że to Krzysiek. Ale nic nie zrobiłem, poszedłem dalej. Wiem, że to wygląda tak, jakbym nie miał uczuć... Spanikowałem. - wspominał Ś.

O godzinie 10.40 na wokandzie pojawia się świadek Łukasz Sz., który odmawia składania zeznań w obecności mediów. Sąd przychylił się do wniosku świadka.

Akt oskarżenia w sprawie, która toczy się przed sądem w Gorzowie, dotyczy trzech osób. Krzysztofowi K. oraz Piotrowi Ż., grozi kara dożywotniego więzienia. Prokurator prowadzący sprawę uznał, że działali oni wspólnie i w porozumieniu z zamiarem zamordowania 25-latka. Do zabójstwa doszło w sobotę, 24 października 2015 r.

W sprawie jest też oskarżony Rafał Ś., kolega pozostałej dwójki. Jemu śledczy zarzucają, że nie powiadomił organów ścigania o przestępstwie. Nie udzielił pomocy ofierze, był świadkiem części wydarzeń.

Zobacz też: Gorzów: Podejrzani o brutalne zabójstwo 25-latka w rękach policji [ZDJĘCIA]

Zobacz też: Gorzów: Są zarzuty dla dwójki braci za zabójstwo na boisku (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska