Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo Pawła Adamowicza. Piotr Adamowicz: "Chciałbym wiedzieć, dlaczego morderca wybrał mojego brata"

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Przemyslaw Swiderski
Z tej bardzo profesjonalnie przygotowanej opinii, wyłania się też obraz mordercy. Jego działania i motywów postępowania w życiu, jego poglądów na publiczne życie w Polsce. I to jest najbardziej przygnębiające - mówi poseł Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska.

Morderca mojego brata Pawła, Stefan W. może być sądzony, napisał pan przed kilkoma dniami na Facebooku.
Napisałem to po zapoznaniu się z opinią zespołu lekarzy psychiatrów i psychologów, kierowanego przez prof. Janusza Heitzmana. Ta opinia jest niezwykle obszerna, liczy niemal 350 stron, ale przygotowana jest w sposób profesjonalny. Zastanawiamy się tylko nad tym, czy nie poprosić o niewielkie uzupełnienia tej opinii.

Czego one miałyby dotyczyć?
Odpowiedzi na bardzo ważne pytanie. Skoro wiemy, że morderca zdecydował się wybrać na swoją ofiarę osobę publiczną, to dlaczego wybrał właśnie Pawła Adamowicza. Tego w opinii nie ma. Ale myślę, że żeby nie przeciągać śledztwa, ostatecznie zrezygnujemy z dodatkowych wniosków. A tej odpowiedzi będzie można próbować szukać bezpośrednio na sali sądowej.

Czy ta druga opinia to zaskakujący dla pana zwrot w śledztwie?
Dla mnie osobiście nie. Zaskakująca była pierwsza opinia, sporządzona rok temu przez zespół biegłych z Krakowa, w wielu fragmentach niejasna, najkrócej mówiąc. W tej drugiej, niedawno wydanej opinii mamy jednoznaczne stwierdzenie, że morderca bez przeszkód może odpowiadać przed sądem. Że nie kwalifikuje się do zamknięcia w zakładzie psychiatrycznym, chociaż w chwili czynu miał ograniczoną poczytalność.

Napisał pan, że ta opinia to smutny, chwilami porażający materiał.
Każda tego rodzaju opinia zaczyna się od precyzyjnego opisu tragicznego zdarzenia, łącznie ze szczegółami odniesionych ran. I czytanie tego jest przeżywaniem tamtego dramatu na nowo. Z tej opinii bardzo profesjonalnie przygotowanej, wyłania się też obraz mordercy. Jego działania i motywów postępowania w życiu, jego poglądów na publiczne życie w Polsce. I to jest najbardziej przygnębiające. Ufam w to, że sprawa może stanąć na wokandzie jeszcze w tym roku.

Chciałam zapytać o bieżącą politykę. Nie jest pan nią rozczarowany jako "świeży" poseł?
Rozczarowany? Nie. Przez wiele lat byłem dziennikarzem i miałem okazję poznać politykę niemal od podszewki. Nie podoba mi się teraz jedna rzecz, że niektórzy parlamentarzyści KO biegają od medium do medium i w kółko opowiadają o tym, co się w Koalicji Obywatelskiej dzieje. Te ich opowieści stanowią świetną pożywkę dla obozu rządzącego, który podobnie jak sprzyjające mu media, świetnie to rozgrywają. Rozumiem kolegów, że mają pretensje. Ale o tym trzeba rozmawiać we własnym gronie.

Pana zdaniem, Borys Budka powinien ustąpić ze stanowiska szefa klubu Koalicji Obywatelskiej?
To decyzja Borysa Budki i Platformy. A ja nie jestem członkiem PO. I to oni będę musieli zdecydować czy łączenie funkcji szefa klubu i szefa partii jest skuteczne i na dłuższą metę da się utrzymać.

A na Nową Solidarność Rafała Trzaskowskiego pan wierzy?
Jej start jest na razie odsuwany w czasie przez awarię oczyszczalni "Czajka". To może być ruch interesujący z kilku powodów. Ma grupować osoby, popierające Rafała Trzaskowskiego, które jednocześnie mają pomysły na politykę i Polskę, ale nie chcą się angażować w partie polityczne. W konsekwencji, a mówimy o perspektywie trzech lat, do następnych wyborów parlamentarnych, a potem samorządowych, można zmontować szeroką koalicję opozycji, o ile się da. I wtedy Nowa Solidarność przedstawi ofertę programową i zaproponuje, żeby na szerokiej liście opozycyjnej znaleźli się też jej liderzy. Czy ten pomysł wypali? Nie wiem, ale to jest pewien zamysł na zagospodarowanie energii milionów wyborców, którzy nie pałają miłością do partii politycznych. Wyraźnie podkreślę, Nowa Solidarność nie ma być partią polityczną, a ruchem!

To gdzie jest pana serce, skoro nie w Platformie? W Nowej Solidarności?
Jestem honorowym członkiem powołanego przez Pawła Stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska. Moje serce jest tam, gdzie jest szansa na zrobienie czegoś dobrego. Staram się więc robić coś pozytywnego dla Gdańska i Pomorza. Nie zamierzam zapisywać się do partii politycznej, a na Trzaskowskiego patrzę z życzliwością. Ale jestem członkiem Klubu Koalicji Obywatelskiej i jedno drugiego nie wyklucza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska