Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrzanie nie dali rady zatrzymać Chrobrego

(zico)
Tomasz Mochocki (z piłką) rzucił dziewięć bramek i był najskuteczniejszym graczem meczu
Tomasz Mochocki (z piłką) rzucił dziewięć bramek i był najskuteczniejszym graczem meczu Remigiusz Kloc
Głogowianie skasowali w sobotę koleje dwa punkty. Wygrana w Zabrzu była jak najbardziej zasłużona, choć w pierwszej części beniaminek próbował się postawić. Rywale napędzili nam stracha, gdy uciekli na cztery gole.

POWEN ZABRZE - CHROBRY GŁOGÓW 21:24 (14:10)

POWEN ZABRZE - CHROBRY GŁOGÓW 21:24 (14:10)

POWEN: Kicki, Ner - Nat 6, Mokrzki, Kryszeń po 4, Marhun 2, Niedośpiał, Lasoń, Szolc, Stodtko, Kandora po 1, Mogielnicki, Kulak, Achruk, Droździk.
CHROBRY: Stachera, Zapora, Kapela - Mochocki 9, Bednarek, Świtała, Kuta po 3, Piętak 2, Różański, Płaczek, Wysokiński, Ścigaj po 1, Żak, Fogler.
Kary: 6 min - 4 min. Sędziowali: Rafał Puszkarski i Arkadiusz Sołodko (obaj Warszawa). Widzów 700.

Nasi, choć w tym sezonie spisują się bardzo dobrze, nie należeli do zdecydowanych faworytów. W zabrzańskim zespole jest sporo znanych zawodników, a wśród nich trzech byłych graczy Chrobrego: Łukasz Stodtko, Łukasz Achruk i Dzmytry Marhun.

Nasi postawili na atak i zaczęli od mocnego uderzenia. W 1 min do siatki trafił Marek Świtała. Szybko wyrównał Stodtko, ale kolejne bramki były udziałem głogowian. Dwa gole zdobył Tomasz Mochocki, natomiast po jednej Krystian Kuta, Świtała oraz Michał Bednarek. W 9 min prowadziliśmy 6:1!
Później jednak stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. - Nasz zespół nagle stanął - skomentował kierownik Chrobrego Stanisław Cenker. - Nic nam nie wychodziło. Ani gra w obronie, ani ataku. Jeszcze nie wiemy, dlaczego.

Gospodarze szybko zwietrzyli szansę i już po pięciu minutach prowadzili 7:6. Łupem bramkowym podzielili się Aleksander Kryszeń i Kamil Mokrzki, którzy trafili po dwa razy oraz Witalij Nat i Łukasz Kandora. Niemoc głogowian trwała. Przy stanie 7:7 kolejne bramki zdobywał Powen, a konkretnie Nat oraz Kryszeń i Marhun. W 22 min na tablicy pojawił się wynik 11:7. Co prawda, Sebastian Różański i Paweł Piętak nieco zmniejszyli różnicę, ale końcówka pierwszej odsłony ponownie należała do zabrzan.

Na szczęście dla Chrobrego w przerwie trenerom udało się sytuację opanować i na parkiecie pojawił się zupełnie odmieniony zespół. Pierwszym sygnałem, że idzie ku lepszemu, były dwa szybkie trafienia Mochockiego. Niewiele później drogę do siatki znaleźli Świtała, Bednarek oraz Piętak i w 38 min głogowianie objęli prowadzenie 15:14. Gospodarze jeszcze dwukrotnie zdołali wyrównać na 15:15 i 16:16, ale później do głosu doszli goście. W 46 min po rzutach Kuty, Mochockiego i Bednarka było już 19:16. Zabrzanie nie poddawali się i próbowali zmniejszyć niekorzystny wynik, ale tym razem Chrobry nie popełniał błędów z pierwszej połowy. Głogowianie dość trudne chwile przeżywali jedynie pomiędzy 54 a 56 min gry, gdy przy wyniku 22:19 stracili trzy bramki z rzędu i Powen złapał kontakt. Ale i tym razem pożar w głogowskich szeregach został ugaszony. Najpierw z rzutu karnego Sebastiana Kickiego pokonał Mochocki, a wynik ustalił Michał Wysokiński.

Po tym zwycięstwie, przy jednoczesnej porażce Azotów Puławy, Chrobry awansował na trzecie miejsce w tabeli. W niedzielę kolejnym przeciwnikiem będzie Miedź Legnica.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska