Zachodni Kongres Innowacji. Czy z innowacji lubuskich firm możemy korzystać i kiedy? [ZDJĘCIA]

Lubuskie firmy korzystają z Lubuskiego Bonu na Innowacje, współpracują ze światem nauki, zgłaszają patenty. Wczoraj w Parku Technologicznym Interior w Nowej Soli spotkali się przedsiębiorcy, którzy wiedzą jak wykorzystać dostępne możliwości, żeby rozwijać swoje firmy. Pytanie, jak z innowacji, które powstają w naszym regionie mogą skorzystać mieszkańcy?

- Innowacje są po to wprowadzane, aby każdy ze społeczeństwa mógł je odczuć. Podajmy przykład z niedalekiej przeszłości, to bankowość internetowa. Była innowacją jeszcze kilkanaście lat temu. Teraz nikt nie wyobraża sobie bez niej życia - przypomina Paweł Sługocki, członek zarządu spółki Expeto.

Stan lubuskich innowacji analizuje na co dzień Karol Dąbrowski, dyrektor Centrum Przedsiębiorczości i Transferu Technologii Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Przede wszystkim innowacyjne technologie i produkty tworzą miejsca pracy. Rozwijamy coś, co nareszcie możemy nazywać marką lubuską, poza takimi sprawami jak Lubuski Szlak Wina i Miodu. Mamy coś, co staje się naszym produktem, tak jak rozwiązania modułowe mebli w Ikei, czy coca-cola. Jak mamy innowacje, to Lubuszanie mają pracę i mają być z czego dumni - podkreśla dyrektor Dąbrowski.

- Przeciętny Kowalski może odczuć innowacje bezpośrednio w swoim otoczeniu, bo żyje mu się lepiej - mówi Radosław Grech, prezes zarządu Centrum Energetyki Odnawialnej. - Dzisiaj innowacje, czyli inteligentne rozwiązania, mają przyczynić się do tego żeby na co dzień żyło się prościej i często wygodniej. Innowacje, które wdrażane są w przedsiębiorstwach, na pewno wynoszą je wyżej w sprzedaży. Oferują produkty, które wyróżniają się. Innowacje właśnie należy definiować jako wyróżnienie się na rynku, co z kolei powoduje, że zwiększają się przychody, a oferta firmy staje się coraz bardziej atrakcyjna.

Wojciech Szefner, prezes Lubuskiego Ośrodka Innowacji i Wdrożeń Agrotechnicznych Uniwersytetu Zielonogórskiego podkreśla, że dzisiaj jako klienci możemy zobaczyć dużo innowacji produktowych.

- Firmy produkcyjne dzięki nowym produktom istnieją na rynku. Potencjalny Kowalski szuka takich produktów, które przyciągną wzrok, szuka czegoś nowego, dzięki czemu poczuje się lepiej. Pozostałe innowacje usługowe i technologiczne są ukryte w firmie. Każdy z nas nie do końca będzie je widział, bo firma chowa je u siebie w przedsiębiorstwie. Jeżeli je ujawni, zawsze są inne, potencjalne firmy, które mogą je skopiować. Im dłużej mamy swoje sekrety schowane, tym więcej środków finansowych mamy w firmie. Tak to mniej więcej wygląda - wyjaśnia W. Szefner.

Dyrektor Centrum Przedsiębiorczości i Transferu Technologii zauważa, że najlepiej by było, aby innowacje, które powstają, były dla ludzi, a nie dla wyższych celów. Weźmie to pod uwagę Organizacja Pracodawców Ziemi Lubuskiej, która jeszcze w tym roku ogłosi kolejny konkurs Lubuski Bon na Innowacje. Do podziału będzie pięć mln zł. - Zmieniamy kryteria oceny. Brane pod uwagę będzie przede wszystkim to, co z innowacji faktycznie zostanie w firmie, ile powstanie miejsc pracy. Ważne będzie praktyczne zastosowanie bonów - zapewnia Łukasz Rut, wicedyrektor OPZL.