Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęło się od niewybuchu, emocje wciąż narastają

Alicja Kucharska
pixabay.com
Sprawa niewybuchu w Samorządowej Szkole Podstawowej i Oddziale Przedszkolnym w Toporowie wywołuje sporo emocji. Nie jest to jednak jedyna kwestia jaką poruszają rodzice.

Sprawa niewybuchu w Samorządowej Szkole Podstawowej i Oddziale Przedszkolnym w Toporowie wywołuje sporo emocji. Nie jest to jednak jedyna kwestia jaką poruszają rodzice. Przy okazji tej sprawy rodzice zaczęli wysyłać do kuratorium kolejne listy, zgłaszając nieprawidłowości - jakie ich zdaniem - miały miejsce w szkole. Kolejny zarzut dotyczył braku zajęć korekcyjnych dla dzieci, którym zostały one zalecone.

Zajęcia korekcyjne kontrolowane
Jak pisali w liście: „jesienią dzieci były poddane diagnozie lekarskiej pod kątem wad postawy. Kilkoro z nich dostało zalecenia do gimnastyki korekcyjnej, by wady zniwelować. Niestety, takie zajęcia w naszym przedszkolu się nie odbywały” - czytamy w liście. Autor bądź autorzy listu podkreślali, że zajęcia korekcyjne rozpoczęły się dopiero przed końcem roku szkolnego. Jak zaznaczali, ich zdaniem dyrektor zignorowała potrzeby dzieci. List do Kuratorium Oświaty i tym razem był anonimowy.

Wójt o zarzutach dowiedział się od nas. Obiecał jednak, że sprawą się zajmie. Tak też się stało. Tydzień temu na polecenie wójta w szkole została przeprowadzona kontrola wewnętrzna. - Wstępnie można powiedzieć, że zarzutów dotyczących zajęć korekcyjnych nie potwierdzono. W dzienniku lekcyjnym oraz dokumentach księgowości są wymagane adnotacje dotyczące zajęć, które odbywały się zgodnie z arkuszem organizacyjnym. Zdarzały się dni, kiedy nie były prowadzone, ale przyczyny nie były zależne od prowadzącej. I w takich przypadkach w dokumentach znalazły się odpowiednie wpisy. Jesteśmy po wstępnej kontroli, będziemy jeszcze szczegółowo weryfikować informację - wyjaśnił nam wójt Łagowa, Czesław Kalbarczyk.

Do sytuacji odnosi się również dyrektor placówki. - Podczas kontroli, które miały do tej pory miejsce przedstawiłam swoją wersję zdarzeń. Jest to weryfikowane i sprawdzane, oczekuję na efekty kontroli. Wtedy okaże się czy anonimowe doniesienia były prawdziwe. Jeśli chodzi o zajęcia gimnastyki korekcyjnej - odbywały się, choć zdarzyły się pojedyncze dni, kiedy odbyć się nie mogły ze względów organizacyjnych bądź przyczyn niezależnych od prowadzącego - wyjaśniła dyrektor Małgorzata Kozołubska.

Kuratorium oświaty nie odpowiada

W Kuratorium Oświaty zapewniano nas, że odpowiedź na nasze zapytanie otrzymamy. Mimo próśb, do dnia dzisiejszego taka informacja nie wpłynęła. Pytaliśmy m. in. o etap postępowania wyjaśniającego w sprawie niewybuchu, a także jakie działania podejmie kuratorium, by wyjaśnić pozostałe zarzuty.

Na artykuł zareagowali natomiast mieszkańcy gminy Łagów (nazwiska do wiadomości redakcji). W listach, które dotarły do naszej redakcji odnosili się do zarzutu braku zajęć korekcyjnych. „Moje dziecko uczestniczyło w zajęciach gimnastyki korekcyjnej w roku 2015/2016. Jest nieprawdą, aby te zajęcia się nie odbywały. Sama sporadycznie brałam w nich udział, aby sprawdzić jak ćwiczy mój syn i aby podpatrywać ćwiczenia, by móc ćwiczyć z synem w domu. Mało tego, otrzymałam zestaw ćwiczeń od pani dyrektor” - czytamy w liście. Nadawca we wcześniejszych listach upatruje czystej złośliwości ze strony anonimowego rodzica.

Osoba z grona pedagogicznego w swoim liście zaznaczała natomiast, że zajęcia te odbywały się, ale nieregularnie, z różnych, niezależnych od prowadzącej przyczyn. Wskazano, że anonim może napisać każdy i o wszystkim.

I w tym i w poprzednich artykułach cytujemy zdania z anonimowych listów, bądź słowa nadawców, którzy zastrzegli sobie nieujawnianie nazwisk. Sprawa tym bardziej się komplikuje, że z każdej strony otrzymujemy informacje anonimowo bądź pod nazwiskiem podanym do wiadomość redakcji. Tym bardziej oczekujemy na klarowną informację o etapie postępowania, podjętych działaniach, które albo potwierdzą zarzuty, albo je wykluczą, od instytucji, które prowadzą nad szkołą kontrolę. Jak widać, sprawa wywołuje wiele emocji i kontrowersji. Być może zdecydowana interwencja i przede wszystkim informacja pozwoli w końcu wyjaśnić spór dotyczący szkoły w Toporowie i ocenić, czy przedstawiane w anonimowych listach do kuratorium zarzuty są prawdziwe, czy też fałszywe.

Kuratorium oświaty sprawdza również anonimowe doniesienia o nieprawidłowościach w placówkach

Trzy miesiące trwają ustalenia nieprawidłowości do jakich rzekomo miało dochodzić w szkole w Toporowie. Kuratorium nie spieszy się z oceną działań dyrektorki i nie informuje o toku postępowania. Za trzy tygodnie rozpocznie się kolejny rok szkolny. Czy kurator zdąży wyjaśnić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska