Sobotni mecz został rozegrany na boisku ze sztuczną nawierzchnią MOSiR w Zielonej Górze. Chynowianka objęła prowadzenie po strzale Macieja Marczaka. W pierwszej połowie Piast odpowiedział bramkami Dawida Kaczora i Piotra Piwowarskiego, a po przerwie trzeciego gola dołożył Tomasz Piwowarski.
Obejrzyj wideo: Piast Czerwieńsk - Chynowianka Zielona Góra. Rzut wolny dla Piasta
Tomasz Trubiłowicz: Chcę, żeby mój zespół jak najwięcej grał
- Pierwsze koty za płoty - uśmiecha się Tomasz Trubiłowicz, szkoleniowiec Piasta. - Jesteśmy po pierwszym tygodniu treningowym. Chcę, żeby mój zespół jak najwięcej grał, ogrywał się. Mamy trudną sytuację kadrową, wprowadzam zawodników i dlatego tak szybko zaczęliśmy grać.
Co znaczy trudna sytuacja kadrowa? - Myślę tu o moich zawodnikach, którzy są zawodowymi wojskowymi i są na granicy białoruskiej - wyjaśnia trener Trubiłowicz. - To czterech graczy, którzy są podstawowymi zawodnikami, więc to jest duże osłabienie.
- Przygotowania zaczęliśmy 11 stycznia, od razu weszliśmy na wysokie obroty i szykujemy się do meczów ligowych. Mamy tylko jedną pauzę, za tydzień nie gramy w weekend, a oprócz tego mamy już zaplanowane sparingi - dodaje trener Trubiłowicz.
Ciężka praca ma dać Piastowi Czerwieńsk utrzymanie w IV lidze
Po rundzie jesiennej Piast zajmuje 17. miejsce w tabeli IV ligi. Na koncie ma 12 punktów - 3 zwycięstwa, 3 remisy i 11 porażek, bramki 28:40. Zespół z Czerwieńska pokonał Promień Żary 3:0, Czarnych Żagań 3:1 i Czarnych Browar Witnica 3:2, a zremisował ze Stilonem Gorzów 1:1, Pogonią Świebodzin 1:1 i Syreną Zbąszynek 0:0. To oznacza, że w trzech przypadkach (Stilon, Pogoń, Promień) wyrwał punkty rywalom, którzy dziś są w ścisłej czołówce.
Jak utrzymać się w IV lidze? - Będzie ciężko i wszyscy mamy tego świadomość - nie ukrywa trener Trubiłowicz. - Jesteśmy na przedostatnim miejscu. Fakt, że na dole tabeli jest spory ścisk, ale trzeba trenować i wierzyć w to, że ciężką pracą uda się nam utrzymać. Czy będą jakieś wzmocnienia? Raczej tak, ale dopóki nie będę pewny na 100 procent, to jeszcze zachowam to dla siebie.
Henryk Mazurkiewicz: Więcej błędów niż pozytywnych akcji
- Pierwsze koty za płoty - komentuje Henryk Mazurkiewicz, który w połowie grudnia został trenerem Chynowianki (zastąpił Macieja Wysockiego). - Ja jestem tutaj od tygodnia, dopiero poznaję zawodników, ich możliwości. Dziś próbowaliśmy wszystkich. Początek sparingu nie był zły w naszym wykonaniu, ale widać, że Czerwieńsk też dopiero zaczyna okres przygotowawczy. Wielkiej piłki tu nie było, więcej błędów niż pozytywnych akcji, i z tych błędów straciliśmy bramki. Ale myślę, że do rozgrywek jeszcze spróbujemy się poprawić, wyeliminować braki i chociaż z tym dołem tabeli jakieś punkty zdobyć.
Szkoleniowiec Chynowianki przyznaje, że jest optymistą. - Frekwencja na treningach jest, to dobrze. Z ilości można jakąś jakość zrobić. Podstawowy skład jakoś się skleci i coś tam potrafi, próbują piłką pograć. Dwóch bramkarzy mamy, jak na tę ligę prezentują się przyzwoicie - wylicza trener Mazurkiewicz. - Będziemy jakoś każdą formację, od obrony począwszy, ustawiać. Wiadomo, że jak będziemy dobrze się bronić, to później będzie gra lepiej wyglądać. I to będzie nasz atut. Mamy dwóch skrzydłowych - są szybcy, ale jeszcze piłkę gubią. Jeżeli wykorzystamy akcje skrzydłami, to możemy być groźni.
Chynowianka Zielona Góra. Motoryka, wybieganie, ambicja?
Chynowianka jest w podobnej sytuacji co Piast, tylko o szczebel niżej. Na półmetku rozgrywek zielonogórskiej klasy okręgowej zajmuje 14. miejsce. Na koncie ma 6 punktów - 6 remisów i 9 porażek, bramki 23:46. Zremisowała ze Sprotavią Szprotawa 1:1, Moczynianką Żagań 3:3, Pogonią Wschowa 3:3, Budowlanymi Lubsko 2:2, Startem Płoty 1:1 i Dozametem Nowa Sól 1:1.
- Tabela nieciekawie wygląda - potwierdza trener Mazurkiewicz. - Ale jestem optymistą, wierzę w to, że będziemy wyglądać lepiej. To jest liga amatorska, okręgówka, A klasa... Na razie ten sparing był na poziomie A-klasowym.
Czy nowy szkoleniowiec Chynowianki ma jakiś plan na to, jak utrzymać drużynę w klasie okręgowej? - Zawodnicy musieliby być na wszystkich treningach i moje motto jest takie: "Bez biegania nie ma grania" - odpowiada trener Mazurkiewicz. - Jeśli umiejętności piłkarskie nie są za wysokie, to tylko motoryką, wybieganiem, ambicją i realizacją podstawowych chociaż założeń taktycznych możemy jakiś wynik osiągnąć i spróbować się utrzymać.
- To też zależeć będzie od tego, ile od góry poleci zespołów, z III ligi do IV i z IV do naszej okręgówki - zastrzega trener Mazurkiewicz. - Jeżeli jeden by spadł z IV ligi do naszej okręgówki, to by była szansa, żeby wyprzedzić tych, co za nami są, i dogonić tych, co przed nami. Za nami są Płoty i Wschowa. Przed nami Moczynianka i jeszcze trzeba by było dogonić Górzyn, ale do nich mamy 9 punktów straty. Niby dużo, ale praktycznie to trzy mecze. No, wszystkich meczów na pewno nie wygramy, ale próbować trzeba.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?