Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczynali Połamańcy

TOMASZ HUCAŁ
Grupa Crazy Dance na parkiecie radzi sobie coraz lepiej. Chęci i talentu nie brakuje. W przeciwieństwie do pieniędzy, za które można by kupić kostiumy na występy.

"Ojcem" żagańskiego disco i hip-hopu jest Artur Niezgoda, równocześnie mistrz sztuk walki. W latach 90. stworzył grupę Crazy Dance. Byli to młodzi chłopcy, którzy opanowali do perfekcji break dance i hip-hop. - Odnosiliśmy sukcesy w całym kraju. Niestety, w 1998 roku grupa się rozwiązała - opowiada A. Niezgoda. - Chłopcy byli coraz starsi, a przed nimi żadnych perspektyw i znikąd pomocy.

Zaczynali Połamańcy

A. Niezgoda nie rezygnował, córka Sandra namówiła go do założenia grupy tanecznej Połamańcy w szkole podstawowej nr 2. - Skąd nazwa? Dziewczyny tak wtedy tańczyły - śmieje się trener.
W Żagańskim Pałacu Kultury zmieniły się władze i w marcu 2004 r. powołano na nowo grupę Crazy Dance. - Zaczynaliśmy od 10 osób, dziś jest ich 50 - dodaje trener. W dawnej grupie ćwiczyli prawie sami chłopcy, dziś trenują jedynie dziewczęta. - Dla chłopaków hip-hop to od razu kręcenie się na głowie. A żeby do tego dojść, trzeba ciężko pracować - tłumaczy trener. - Dziewczyny natomiast harują, dużo pomaga nam skwierzyńskie środowisko taneczne.
To właśnie instruktorka ze Skwierzyny Manuela Kucz pracuje z dziewczętami na letnich obozach sportowych. - Jesteśmy gotowi do walki na ogólnopolskich przeglądach, a może nawet na mistrzostwach Polski - deklaruje A. Niezgoda.

Nie ma na ciuchy

Niestety, jest jeden problem - pieniądze. - Wyjazdy na zawody finansuje pałac kultury, jako instytucja zarządzająca sekcją. Ale tu jego możliwości wsparcia się kończą - tłumaczy trener.
Dlatego sekcja taneczna ŻPK, czyli zespół Crazy Dance wystosował pismo do sponsorów z prośbą o pomoc. - O ile jeszcze ciuchy do hip-hopu można kupić, to te do disco trzeba szyć na zamówienie - wyjaśnia A. Niezgoda. - A każda formacja taneczna musi mieć kilka różnych kompletów. Jeden komplet dla tancerki kosztuje ok. 150 zł, a tańczy 20-25 dziewcząt.
Ze względu na te problemy wprowadzono miesięczną składkę dla ćwiczących. Dziewczęta płacą po 10 zł.
- Chcemy tańczyć całe życie - mówią chórem tancerki z Crazy Dance. Tylko Agnieszka przyznaje, że wolałaby być nauczycielką. - A ja kiedyś myślałam, żeby dostać się do brygady antyterrorystycznej, ale teraz chcę już tylko tańczyć - śmieje się jej koleżanka. - Lubię tańczyć i nie przeszkadza mi to w nauce. Gdyby tak było, już dawno bym nie trenowała.
Dla dziewczyn taniec to ogromna pasja i sposób na życie, choć większość z nich ma dopiero 10-12 lat. - W domu też tańczymy. Ale same, żeby koleżanki nie podglądały kroków - dodają tancerki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska