Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmuszony do odejścia

/PISZ/

Nieoczekiwanie zakończyło się wczoraj nadzwyczajne zebranie członków Klubu Piłki Siatkowej Kobiet Stal Mielec. Zamiast wyboru nowych władz klubu, były "pyskówki" i przerwanie zebrania...

Przed zebraniem panowały opinie, że nowym prezesem zostanie Marian Grzanka, który już w ubiegłym roku uratował klub. Ten się jednak nie zgodził, twierdząc, iż klub nie ma zadawalającego zaplecza finansowego.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wpływ na stanowisko Grzanki miał fakt, iż Krzysztof Ślęzak nie chciał znaleźć się w nowo powołanej do życia Radzie Sponsorów. Jako drugiego kandydata wysunięto właśnie Ślęzaka, wiceprezesa w starym zarządzie, który podał się do dymisji. Ślęzak był kojarzony bardzo pozytywnie, jako jedyny, który faktycznie interesował się losem drużyny. Ale i Ślęzak (którego wybrano na przewodniczącego zebrania) odmówił. Zapanowała konsternacja. Po chwili rozpoczęła się "pyskówka" poirytowanych członków klubu. Najwięcej cierpkich słów pod adresem władz miasta i klubowych działaczy padło ze strony obecnych na zebraniu kibiców.

Wiceprezydent Mielca Bogdan Bieniek próbował tłumaczyć, iż miasto nie ma żadnych prawnych możliwości łożenia na sport zawodowy, ale te tłumaczenia nie przekonały podenerwowanych kibiców. Zarządzono więc kilkunastominutową przerwę. Po jej zakończeniu ponownie wysunięto kandydaturę Grzanki, ten jednak nie powiedział ani tak, ani nie. Podjęto więc decyzję o kolejnym przerwaniu zebrania i przełożeniu go na najbliższy piątek.

Tymczasem obecny w sali dotychczasowy szkoleniowiec mieleckiej drużyny Jerzy Matlak podjął wcześniej decyzję o odejściu z Mielca.

- Ja nie odchodzę, bo tak mi się podoba. Ja do tego odejścia zostałem wręcz zmuszony. Nikt nie był zainteresowany moim pozostaniem w Mielcu, w każdym razie ja tego nie odczułem. Nie mam aktualnie żadnej propozycji pracy, ale myślę, że długo bezrobotny nie będę. Mieleckiej prowizorki, a raczej beznadziejności mam już jednak dość - powiedział nam Matlak.

Czy piątkowe dokończenie zebrania zmieni coś w sytuacji mieleckiego klubu? Wyjścia są dwa. Albo wreszcie wybrane zostaną nowe władze klubu, albo zostanie on postawiony w stan likwidacji, oznaczający koniec mieleckiej siatkówki w żeńskim wydaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie